26-latek z dorobkiem 107 punktów zajmuje aktualnie trzecie miejsce w przejściowej klasyfikacji cyklu. 11 oczek więcej ma drugi Greg Hancock, a liderujący Jason Doyle zgromadził dotychczas 123 punkty.
- Jason i Greg spisują się nieźle, ale wystarczy spojrzeć na turniej w Sztokholmie, gdzie Doyle zyskał znaczną przewagę nad Hancockiem. Jeśli mi uda się podobna sztuka, to nadal będę liczył się w grze. Nie poddam się, dopóki będę miał jakiekolwiek matematyczne szanse - przyznał Tai Woffinden w rozmowie ze speedwaygp.com.
Do zakończenia tegorocznego cyklu pozostały jeszcze dwa turnieje. Już w sobotę najlepsi żużlowcy świata będą ścigali się na toruńskiej Motoarenie. - Jeżeli zanotuję wielki turniej w Toruniu i zdobędę więcej punktów od zawodników, którzy znajdują się nade mną w klasyfikacji, to zawody w Melbourne będą niezwykle interesujące. Lubię tor na Motoarenie. W przeszłości miałem tam udane turnieje, w lidze też spisywałem się tam nieźle. Liczę więc na dobry występ w sobotę - skomentował Brytyjczyk.
- Jestem zrelaksowany, po prostu będę chciał uzbierać jak najwięcej punktów i cieszyć się jazdą. Jestem zadowolony z mojej postawy po turnieju w Sztokholmie i udanym meczu w Polsce - dodał Woffinden.
ZOBACZ WIDEO: Brak możliwości awansu Lokomotivu pokazuje słabość dyscypliny