Mistrzowie Polski z 2015 roku zakładali przy planowaniu budżetu zyski wynikające z jazdy drużyny w play-offach. Tak się jednak nie stało, gdyż Fogo Unia zajęła dopiero siódme miejsce w tabeli. - Rzeczywiście, gdyby były play-offy, których się spodziewaliśmy, byłoby nam lżej. Sprawdził się inny, niekorzystny dla nas scenariusz. Będzie ciężej, ale myślę, że spokojnie damy radę - mówił po ostatnim meczu sezonu prezes Piotr Rusiecki.
Klub zanotował straty, ale nie ma raczej ryzyka, by utracił płynność finansową. Obecnie Fogo Unia zabiega o wsparcie finansowe ze strony miasta. Na czwartkowym spotkaniu z radnymi przedstawiciele klubu rozmawiali o wysokości dofinansowania, a także o działaniach, jakie dzięki pieniądzom na promocję poprzez sport by poczynili. - Na razie nic w tej sprawie powiedzieć nie mogę. Na to jest jeszcze za wcześnie - mówi klubowy dyrektor, Ireneusz Igielski.
Warto przypomnieć, że miasto nie szczędziło dotychczas pieniędzy na sport żużlowy w Lesznie, a współpraca linii klub - magistrat układała się wzorowo. Zapalonym fanem speedwaya i częstym bywalcem stadionu Alfreda Smoczyka jest poza tym prezydent Leszna - Łukasz Borowiak.
ZOBACZ WIDEO: Nowy-stary mistrz Nice PLŻ. Lokomotiv znów na szczycie