Get Well Toruń dostaje sygnały, że Martina Vaculika nie będzie. Jest plan B i C

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Martin Vaculik
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Martin Vaculik

W kuluarach mówi się, że Martin Vaculik podziękował za ofertę, jaką złożył Get Well Toruń. - Takie sygnały wysyłają jego ludzie. Niczego bym jednak nie przesądzał, póki nie mamy listopada - mówi Przemysław Termiński.

Get Well Toruń przedłużył kontrakty z Chrisem Holderem i Pawłem Przedpełskim, a bliski pozostania w ekipie wicemistrza Polski jest Greg Hancock. Wiele wskazuje natomiast na to, że włodarzom klubu nie uda się dojść do porozumienia z Martinem Vaculikiem. Słowak otrzymał konkretną propozycję i miał znać w ciągu kilku dni, czy się na nią zdecyduje. W kuluarach mówi się, że ostatecznie wybierze jazdę dla innego klubu.

Czy Vaculik rzeczywiście odmówił Get Well Toruń? - Jego ludzie rzeczywiście wysyłają sygnały, że go u nas nie będzie. Niczego bym jednak nie przesądzał, póki nie mamy listopada. Do tego czasu sporo może się zmienić - mówi właściciel klubu, Przemysław Termiński.

Włodarze Get Well Toruń nie zamierzają w każdym razie walczyć za wszelką cenę o żadnego zawodnika. - Stabilność finansowa jest bardzo ważna, dlatego też nie będziemy się licytować o żadnego zawodnika. Wydaje nam się, że przedstawiliśmy Martinowi dobrą ofertę, ale najwidoczniej nie była on taka, jakiej by oczekiwał. Gdyby tak było, to by ją podpisał - stwierdza Termiński.

Torunianie zapewniają jednak, że nawet w przypadku ostatecznej odmowy Słowaka nie zostaną na lodzie. - Oczywiście, że sobie poradzimy. Mamy plan B, C, a nawet D - stwierdził żartobliwie Termiński. - Zobaczmy jednak jak okres transferowy będzie się rozwijać. Trzeba jeszcze trochę poczekać. O kształt drużyny byłbym spokojny - kwituje właściciel klubu.

ZOBACZ WIDEO Emil Sajfutdinow gotowy na powrót do SGP. Chce wjechać na szczyt

Źródło artykułu: