25-latek był w tym sezonie wiodącą postacią zespołu z Łodzi. Uzyskał średnią biegopunktową 2,110, a lepiej spisywali się jedynie dwaj zawodnicy - Robert Miśkowiak i Hans Andersen. Nie może więc dziwić to, że Jakubem Jamrogiem interesują się inne kluby. Wydaje się jednak, że jeśli miałby opuścić Orła, gdzie czuje się dobrze, to tylko na rzecz Unii Tarnów. O tym, że włodarze Jaskółek są nim zainteresowani mówił już prezes Łukasz Sady.
- Mogę potwierdzić, że jest temat klubu z Tarnowa, ale na razie nie jest to nic konkretnego. Na rozmowy o szczegółach przyjdzie dopiero czas. Tym bardziej, że pierwszeństwo ma u mnie Orzeł. Po kilku latach, jakie spędziłem w Łodzi, ten klub jest u mnie na pierwszym miejscu. Liczę, że prezes Witold Skrzydlewski zaprosi mnie za jakiś czas na rozmowy i omówimy wtedy moją przyszłość - wyjaśnia Jakub Jamróg.
Wychowanek Unii Tarnów przyznaje jednak, że może mieć spory dylemat, jeśli konkurencyjną ofertę złożą Jaskółki. - Wiele czynników złoży się pewnie na to, gdzie będę ostatecznie jeździć. W Orle świetnie się czuję i każdy z dotychczasowych sezonów w tym klubie wspominam bardzo dobrze. To na pewno poważny argument. Z drugiej strony w Tarnowie mam żonę, rodziców i jestem z tym miastem związany. Rzeczywiście mogę mieć więc spory dylemat. Trzeba będzie wszystko przeanalizować. Na pewno pod uwagę wezmę też cel, jaki będzie przyświecać drużynie, bo gdy ambicje klubu są duże, jest motywacja i łatwiej o lepszy wynik - przekonuje Jamróg.
ZOBACZ WIDEO Jarosław Hampel: Trudno to nawet nazwać sezonem
TO SAMO KOZIE I MROZOWI.. NIECH NISZCZĄCY WSZYSTKO I WSZYSTKICH - NIEUDACZNIK JAKIEGO NIE BYŁO W HISTORII KLUBU PAN SADY - ZOSTAWI W ŚWIĘTYM SPOKOJU
UNIE TARNÓW I TO,RAZ NA ZAWSZE !
ODEJDZ WAŚĆ OD KORYTA..WSTYDZ SIE ZA OSTATNIE LATA..WSTYDZ..SIE.>(( Czytaj całość
Kubuś grzał ławę w Tarnowie i miel go w "D"!!! W Orle jak wielu innych sie odnalazło stali się wiodącymi zawodni Czytaj całość