W Lesznie tylko jeden nowy zawodnik? Ważą się losy Piotra Pawlickiego

Michał Wachowski 13 Października 2016, 12:00

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Piotr Pawlicki

Skład mistrza Polski z 2015 roku zaczyna się krystalizować. W środę umowę z klubem na sezon 2017 podpisał Emil Sajfutdinow, a dogadani z leszczynianami mają być już dwaj inni dotychczasowi zawodnicy. W kuluarach mówi się, że chodzi o Petera Kildemanda i Grzegorz Zengotę. Jeżeli po myśli ułożą się negocjacje z Januszem Kołodziejem, Fogo Unii zostanie wtedy jedno wolne miejsce na pozycji seniora. Kto je zajmie? Są spore szanse, że będzie to Piotr Pawlicki.

W mediach zaczęto już spekulować, że odejście tego zawodnika z Leszna jest przesądzone. Przedstawiciele Fogo Unii jasno deklarują jednak, że są gotowi zatrzymać "Pitera" na przyszły sezon. - To prawda, chcielibyśmy, by Piotrek jeździł nadal w Lesznie. Nic w tej sprawie nie jest jednak przesądzone. Rozmawiamy i zobaczymy, co z tego wyniknie - tłumaczy prezes Piotr Rusiecki.

Trudnym tematem, jeśli chodzi o Fogo Unię, jest natomiast Nicki Pedersen. Duńczyk ma co prawda ważny kontrakt, ale rozgląda się za innym pracodawcą. Jego szanse na pozostanie w Lesznie wzrosłyby tylko w przypadku, gdyby fiaskiem zakończyły się rozmowy z Pawlickim czy Kołodziejem.

Klubowy dyrektor, Ireneusz Igielski sugerował wcześniej, że drużyna po słabym sezonie wymaga przewietrzenia. Ostatecznie może się jednak okazać, że do zespołu dołączy tylko jeden nowy zawodnik. Sytuacja ta mogłaby wyglądać inaczej, gdyby nie odmowa Patryka Dudka. Pomimo kuszącej oferty z Leszna, zdecydował się on zostać w Falubazie Zielona Góra.

Co do samego Janusza Kołodzieja, Fogo Unia nie komentuje na razie spekulacji w tej sprawie. Prezes Rusiecki, pytany o porozumienie z tym zawodnikiem, odparł: - Nic o tym nie wiem.

Wypowiedź prezesa jest jednak zrozumiała, gdyż okres transferowy zaczyna się dopiero 1 listopada.