Jak już wcześniej informowaliśmy, na pierwszym meczu siatkarek Budowlanych Łódź rozgrywanym w Atlas Arenie pojawili się reprezentanci klubu żużlowego Orzeł. Wizyta juniora Michała Piosickiego, wychowanka Mateusza Błażykowskiego oraz biorącego udział w zawodach amatorskich Grzegorza Chryniewicza nie była przypadkowa. Wszystko za sprawą podpisania porozumienia przez prezesów obu klubów o wzajemnej współpracy i promocji. - Nasz sezon ligowy się skończył, a siatkarki rozpoczynają swoje zmagania. Uważam, że współpraca obu klubów to świetny pomysł. Kibice mogą przychodzić na obie dyscypliny, bo nie kolidują ze sobą terminarze - mówi Michał Piosicki.
Przed rozpoczęciem spotkania siatkarki Budowlanych oraz ich rywalki, zawodniczki Legionovii Legionowo otrzymały od żużlowców kwiaty. Jak się łatwo domyślić, była to inicjatywa szefa łódzkiego żużla Witolda Skrzydlewskiego. Show w hali w tym czasie robił wspomniany wcześniej Grzegorz Chryniewicz, który zdecydował się na popisową rundę na motocyklu wokół boiska. Na meczu siatkarek pojawiła się także maskotka Orła, która pozowała do zdjęć z kibicami. - Dawno nie byłem na meczu siatkówki. Spotkanie pomiędzy łodziankami a zespołem z Legionowa bardzo mi się podobało. Początek był nieco nerwowy. Później jednak gra gospodyń wyglądała zdecydowanie lepiej. Gratuluję dziewczynom zwycięstwa i pozdrawiam serdecznie atakującą Budowlanych, Monikę Kutyła, która niestety nie mogła zagrać w tym meczu. Życzę siatkarkom z Łodzi dużo zdrowia, zero kontuzji i wygrania Orlen Ligi - dodaje junior.
To jednak nie jedyne działania promocyjne jakie miały miejsce w ostatnim czasie. 15 października podczas zawodów Supercross King of Poland klub żużlowy Orzeł miał swoje stoisko na terenie łódzkiej Atlas Areny. Kibice mogli porozmawiać, zrobić zdjęcie lub poprosić o autograf Michała Piosickiego lub Roberta Miśkowiaka. Zawodnikom towarzyszyły również podprowadzające. Dzień wcześniej "Miśka" można było spotkać w Centrum Handlowym Manufaktura, gdzie w ramach współpracy z Lotto Orzeł uczestniczył w otwarciu tysięcznej kolektury w Łodzi.
ZOBACZ WIDEO Martin Vaculik: TOP-8 celem na Grand Prix