Sytuacja w Grand Prix jest bardzo ciekawa. Wprawdzie losy mistrzowskiego tytułu są praktycznie przesądzone, jednak walka o pozostałe medale i o utrzymanie w cyklu zwiastuje ogromne emocje. Scenariusz, który gwarantuje emocje do ostatniego biegu, przewiduje Sławomir Kryjom. - Stawiam na wygraną Chrisa Holdera - mówi w rozmowie z portalem WP SportoweFakty.
- W tej sytuacji trudno przewidzieć, jak będzie wyglądać podium, na którym zawodnicy odbiorą medale za rywalizację w całym tegorocznym cyklu. Wierzę głęboko w Bartka Zmarzlika. Do sprawy jego medalu podchodzę w konkretny sposób. Uważam, że musi brać to, co daje los. Ma ogromną szansę i nic nie należy odkładać na później. Obawiam się jednak konkurencji Holdera i Woffindena. Jestem przekonany, że oni nie odpuszczą i będą w czołówce - prognozuje były menedżer Unibaksu Toruń.
Ciekawie wygląda również walka o utrzymanie w cyklu. W tej chwili poza ósemką są między innymi Niels Kristian Iversen, Matej Zagar czy Antonio Lindbaeck. Ich strata nie jest jednak duża. - Według mnie ważną rolę w Melbourne odegra Zagar. Słoweniec poczynił w połowie sezonu inwestycje sprzętowe. Widać, że motocykle zaczęły jechać. Tak było zwłaszcza w Grand Prix. Poza tym, on potrafi zaskoczyć na torach czasowych. To jego wielki atut. Może wiele nadrobić w Melbourne. To jeden z zawodników, na których musi uważać Maciek Janowski. Jego sytuacja z matematycznego punktu widzenia jest niepokojąca. W dobrej formie jest także Iversen. Wierzę, że Janowski sobie poradzi. Jest doświadczonym zawodnikiem, a przed Melbourne była dłuższa przerwa w startach - przekonuje Kryjom.
Kolejność Grand Prix Australii według Sławomira Kryjoma:
1. Chris Holder
2. Bartosz Zmarzlik
3. Tai Woffinden
4. Matej Zagar
...
5. Piotr Pawlicki
7. Maciej Janowski
ZOBACZ WIDEO Andrzej Rusko: Wrócimy na najnowocześniejszy stadion żużlowy na świecie