Wielu kibiców gorzowskiego klubu nie wyobrażało sobie zespołu na przyszły sezon bez Nielsa Kristiana Iversena. Zarząd z Duńczykiem doszedł do porozumienia już jakiś czas temu. Decyzja o przedłużeniu kontraktu została oficjalnie ogłoszona w sobotę. "PUK" mógł zmienić otoczenie. Chciał go Get Well Toruń, który musi zastąpić Martina Vaculika, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło.
- Cieszę się, że przedłużanie umów zaczyna się właśnie od Iversena. To dla mnie szczególny zawodnik. W Zielonej Górze pożegnali go bez żalu. Wtedy postanowiłem go do siebie "przytulić". Zaryzykowałem i jestem z tego dumny. U nas stał się żużlowcem kompletnym i przede wszystkim wielkim profesjonalistą. Został ze Stalą na wiele lat. Cieszę się również, że bardzo poważnie traktuje go mój następca. Iversen się za to odwdzięcza. Mówi konsekwentnie "nie" wszystkim, którzy próbują go przepłacić. To świadczy o tym, że potrafi docenić to, co spotkało go w Stali. Byłem bardzo spokojny o jego pozostanie w Gorzowie - mówi w rozmowie z portalem WP SportoweFakty Władysław Komarnicki.
W październiku Stal Gorzów zamierza ogłosić przedłużenie kontraktu z kimś z dwójki Przemysław Pawlicki - Matej Zagar. Na razie nieoficjalnie wiadomo, że większe szanse na pozostanie w Gorzowie ma ten pierwszy. - Mam taki zwyczaj, że nie wchodzę w kompetencje zarządu i nie mówię o tym, co może się wydarzyć. Mogę tylko wyrazić swoją opinię. Bardzo doceniam Mateja Zagara i to, co zrobił dla Stali. Obiektywnie Pawlicki jest jednak inwestycją i ma przed sobą przyszłość sportową - przekonuje były prezes gorzowskiego klubu.
Po poprzednim mistrzowskim tytule Stal nie dokonała zmian w składzie. Jak się okazało, nie był to dobry ruch. W kolejnych rozgrywkach drużyna jechała zdecydowanie poniżej oczekiwań. Teraz roszady są w pewnym sensie wymuszone, bo do formacji seniorskiej przechodzi Bartosz Zmarzlik. - Widzę, w jakim to zmierza kierunku i oceniam budowę zespołu bardzo pozytywnie. Juniorzy Stali nie będą w przyszłym roku chłopcami do bicia, ale nie będzie już takiej mocy w tej formacji, którą gwarantował Zmarzlik. W takich okolicznościach trzeba mieć piątkę naprawdę silnych seniorów, żeby być w fazie play-off. Uważam, że wszystko zmierza właśnie w tym kierunku. Popieram również decyzję o stawianiu na wychowanków. Nawet jeśli nie zrobią wielkiego wyniku, to przez rok bardzo się otrzaskają, a to zaprocentuje w przyszłości - dodaje na zakończenie Komarnicki.
ZOBACZ WIDEO Andrzej Rusko: Wrócimy na najnowocześniejszy stadion żużlowy na świecie
Paczpan na zmianę z Witkiem nie oddaliby trofeum w trzecie ręce - o nie! :D