W 2015 i 2016 roku nie oglądaliśmy w eliminacjach i samym cyklu SEC ani jednego zawodnika z Wielkiej Brytanii. Stało się tak na mocy decyzji tamtejszej federacji. Brytyjscy żużlowcy nie byli zgłaszani do eliminacji, a tłumaczono to konfliktem terminarza. W kuluarach mówiło się jednak, że był to tylko pretekst do całkowitego zamknięcia się Brytyjczyków na SEC. Jest jednak szansa, że konflikt ten zostanie ostatecznie zażegnany.
- Nam mocno zależy na tym, by Anglicy wrócili do tego cyklu. Jesteśmy teraz na dobrej drodze, by tę sprawę rozwiązać i by dwóch-trzech zawodników otrzymało miejsca w eliminacjach do SEC. Mocno sondowaliśmy brytyjski rynek i mogę powiedzieć, że jest wielu zainteresowanych. Byliśmy też niedawno w Londynie, by porozmawiać o tym bezpośrednio ze środowiskiem. Wierzymy, że Buster Chapman, który przejął stery w BSPA nam w tym pomoże. Współpracowaliśmy ze sobą już wcześniej w King's Lynn przy okazji zawodów do lat 21 i wydaje on nam się człowiekiem otwartym, z którym można się porozumieć. Prowadzimy szereg działań, by brytyjscy zawodnicy dostali ostatecznie zgodę na udział w naszych eliminacjach - zaznacza przedstawiciel One Sport - firmy zarządzającej cyklem SEC, Jan Konikiewicz.
Nasz rozmówca przekonuje, że nie ma argumentów, które uzasadniałyby brak Brytyjczyków w zmaganiach o Indywidualne Mistrzostwo Europy. - Nie widzimy żadnych racjonalnych przesłanek, które tłumaczyłyby obecną sytuację. Trudno mówić o kolizji terminów, skoro cykl SEC zajmuje cztery soboty w danym sezonie. W ostatnich latach mieliśmy na liście startowej zawodników, którzy startują w lidze angielskiej i nie było problemów, by pogodzić jedne zawody z drugimi - zaznacza Konikiewicz.
Zainteresowani startami w cyklu SEC byliby czołowy brytyjscy zawodnicy. Wśród nich można znaleźć takie nazwiska jak Robert Lambert, Craig Cook czy Chris Harris. - Można by tu wymienić listę kilkunastu zainteresowanych. Nie ma oczywiście gwarancji, że zawodnicy z Anglii przebrnęliby przez eliminacje, ale na pewno zasłużyli na szansę, by w nich wystartować. W tym roku mieliśmy w SEC fantastyczny "line up" i można powiedzieć, że do pełni szczęścia brakuje nam kogoś z Wielkiej Brytanii. Tym bardziej, że nasz cykl cieszy się sporym zainteresowaniem w tym kraju. Widać to po oglądalności na brytyjskim Eurosporcie. Są też kibice z Anglii, którzy latają na nasze zawody. Myślę, że wszystkie strony skorzystałyby na tym, gdyby do cyklu SEC dołączyli zawodnicy z tego kraju - kwituje Konikiewicz.
ZOBACZ WIDEO Tomasz Gollob znów z nagrodą za wyścig sezonu: "Sam się dziwię, jak ja to robię"