Dawid Lampart musi określić czy zostaje na kolejny sezon w Stali BETAD Leasing Rzeszów, czy też przenieść się do Eko-Dir Włókniarza. Czas nagli, bo dzisiaj, czyli 14 listopada, zamyka się transferowe okno. W Częstochowie mówią, że ich ofertę określił jako ciekawą. Stronom udało się ustalić finansowe warunki i dopiąć inne szczegóły (ponoć przenieść miałby się tylko Dawid, a jego młodszy brat Wiktor Lampart zostałby w Rzeszowie), ale ostatecznej decyzji żużlowca nie ma. Prezes Michał Świącik usłyszał od Lamparta, że ma pewne obawy, że martwi się co będzie dalej ze Stalą.
Lampart zwyczajnie boi się, że jeśli odejdzie z Rzeszowa to klub się posypie. Tymczasem żużlowiec czuje się bardzo mocno związany ze Stalą, jest wychowankiem klubu, a ostatnio także krajowym liderem zespołu. Nic dziwnego, że ma dylemat.
Włókniarz oczywiście z dużą nadzieją czeka na odpowiedź zawodnika licząc na to, że będzie ona pozytywna. Klub pilnie poszukuje trzeciego polskiego seniora, żeby zabezpieczyć się na wypadek jakiejś kontuzji. Poza tym Sebastian Ułamek i Rune Holta to nie jest para dająca jakieś niesamowite gwarancje. Rywalizacja na pewno im się przyda.
ZOBACZ WIDEO Andrzej Rusko: Wrócimy na najnowocześniejszy stadion żużlowy na świecie