Jack Holder to toruńska inwestycja w przyszłość. Get Well widzi w nim duży potencjał. Działacze wicemistrza Polski są jednak świadomi, że nic nie wydarzy się w tym przypadku z dnia na dzień. - Próbujemy wrócić do tego, co robiliśmy kiedyś w Toruniu. Szukamy młodych i rozwojowych zawodników - wyjaśnia w rozmowie z portalem WP SportoweFakty Jacek Gajewski.
Torunianie na razie mają plan, co będzie działo się z młodym Holderem do maja przyszłego roku. - Jesteśmy umówieni, że Jack pojedzie kilka meczów sparingowych przed sezonem. Będziemy również obserwować, jak będzie wyglądać jego jazda w Anglii. Chłopak ma potencjał i talent. Nie ma takiej eksplozji jak w przypadku jego brata, ale widać, że z roku na rok jedzie lepiej. Wiele nie zabrakło, a "po cichu" zdobyłby niedawno medal w IMŚJ - tłumaczy Gajewski.
Holder będzie miał szansę przebić się do pierwszego składu. Co zamierza zrobić Get Well, jeśli ta sztuka mu się nie uda? - Nie ukrywam, że być może pomyślimy o wypożyczeniu, jeśli pozostali seniorzy będą jechać dobrze lub bardzo dobrze. Usługami Jacka były już zainteresowane drużyny I-ligowe. W grę wchodziły naprawdę dobre ekipy. Z tym ruchem jednak poczekamy. Konkretów można spodziewać się najwcześniej w maju. Do tego momentu nie będziemy wykonywać ruchów - podkreśla Gajewski.
ZOBACZ WIDEO Jarosław Hampel: Trudno to nawet nazwać sezonem