- To dla mnie wspaniały początek sezonu. Jestem bardzo zadowolony. W finale przegrałem start, ale szybko ściąłem do krawężnika, a tam już odnalazłem odpowiednią ścieżkę - mówi Leigh Adams, który w Swindon jest prawdziwą legendą.
Uznania dla Australijczyka nie kryje Indywidualny Mistrz Świata, Nicki Pedersen: - W finale Leigh popisał się kapitalnym manewrem. Zna tutejszy tor jak swoją własną kieszeń, zwyciężył dziś w pełni zasłużenie.