Legendy Stali. Zmarzlik w jednym szeregu z Jancarzem, Plechem i Rembasem

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Bartosz Zmarzlik cieszy się po zdobyciu złota ze Stalą Gorzów
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Bartosz Zmarzlik cieszy się po zdobyciu złota ze Stalą Gorzów

Stal Gorzów miała wielu świetnych zawodników w czasach, które uważamy dziś za prehistorię. – Jancarz, Plech i Rembas to największe gwiazdy tamtego okresu – twierdzi obecny trener Stali Stanisław Chomski, człowiek który wykreował kolejną legendę.

- Nie mam żadnych wątpliwości, że tymi największymi legendami Stali są Jancarz, Plech, Rembas, Świst i Zmarzlik - wylicza Stanisław Chomski, wieloletni trener Stal Gorzów. - Pierwszym z wielkich mógł być Marian Kaiser, ale on szybko odszedł z klubu i sukcesy osiągał startując dla innych. W latach sześćdziesiątych mieliśmy już jednak wysyp świetnych zawodników. Andrzej Pogorzelski nie był wychowankiem Stali, ale w Gorzowie zaczęła się jego wielka kariera. Zdobył z klubem sześć medali, w tym jeden złoty. Pogorzelski wspólnie z Andrzejem Wyglendą i Antonim Woryną, asami ROW-u Rybnik, stanowił o sile reprezentacji. Te nazwiska znał każdy kibic w Polsce. Mówiąc o tamtych czasach nie sposób nie wspomnieć Edmunda Migosia, żużlowca o wielu talentach, ale i też Jurka Padewskiego, który zdobył ze Stalą dziesięć medali - wspomina Chomski.

Kup bilet na PZM Warsaw FIM Speedway Grand Prix of Poland. KLIKNIJ i przejdź na stronę sprzedażową! ->

Pierwszym z wielkich, człowiekiem który odcisnął na Stali wielkie piętno, zdaniem Chomskiego, był Edward Jancarz. - Stal z Edkiem w składzie przełamała hegemonię ROW-u - przypomina Chomski. - To był niekwestionowany lider zespołu przez wiele lat. Zdobył szczególną pozycję, co było widać we wszelkiego rodzaju plebiscytach i rankingach popularności. Jancarz to jedyny żużlowiec, który zdobył ze Stalą siedem tytułów. Nie przez przypadek o czasach, w których startował, mówi się jako o erze Jancarza w Stali. Poza Edkiem było jednak wielu znakomitych zawodników, jak Bogusław Nowak, Ryszard Fabiszewski czy Mieczysław Woźniak. Byli też wybitni, jak Zenon Plech i Jerzy Rembas. Plech to najmłodszy mistrz Polski z Gorzowa, który z Jancarzem tworzył nierozłączny duet w Stali i w reprezentacji. Z kolei Rembas przebił się do składu gorzowskiej drużyny, choć konkurencja była ogromna. Szczytowym momentem kariery Jurka był występ w mistrzostwach świata na Wembley. Niewiele brakowało, by odczarował pechowy dla nas obiekt - stwierdza Chomski.

ZOBACZ WIDEO #2016 w sportowych tweetach. Zobacz nasze TOP 10! (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Jancarz namaścił na swojego następcę Piotra Śwista, który nie zdobył ze Stalą tytułu, ale przez wiele lat był liderem zespołu. - On jest rekordzistą, gdy idzie o punkty dla Stali - mówi Chomski. - Nie wiadomo, jak potoczyłaby się jego kariera, gdyby nie fatalny wypadek w Wiener Neustadt, gdzie ledwo uszedł z życiem. W każdym razie, tak jak Jancarz namaścił Śwista, tak ten ostatni wskazał na swojego następcę Bartka Zmarzlika. Myślę, że mimo młodego wieku on już jest legendą Stali i zawodnikiem, na którego gorzowscy kibice czekali wiele długich lat. Mogło być krócej, ale Paweł Hlib rozmienił swój talent na drobne, nie spełnił się – kończy Chomski.

Informacje sportowe możecie śledzić również w aplikacji WP SportoweFakty na Androida (do pobrania w Google Play) oraz iOS (do pobrania w App Store). Komfort i oszczędność czasu![b]

[/b]

Źródło artykułu: