To już nowa tradycja na Śląsku. W Świętochłowicach wciąż czynione są starania, by do tego miasta wrócił żużel w ligowym wydaniu. Dotychczas - w półtora roku od reaktywacji - udało się rozegrać łącznie sześć turniejów, które przyciągnęły na trybuny setki kibiców.
O tym, że miłość do żużla w Świętochłowicach jest wielka, świadczy organizacja II Balu Żużlowca, który odbył się 5 stycznia. Otworzył go Józef Jarmuła, były zawodnik Śląska i Włókniarza Częstochowa, który ma balową salę wjechał na motocyklu żużlowym. Zgromadzonym gościom za przybycie i wsparcie podczas sezonu podziękowali prezes MS Śląsk - Michał Widera - oraz prezydent miasta - Dawid Kostempski.
Jednym z gości był również Rafał Trojanowski, który w październiku ubiegłego roku zakończył żużlową karierę, a ostatnimi jego zawodami był mecz pomiędzy drużynami Eko-Dir i KiM Group, który odbył się właśnie na torze w Świętochłowicach.
Na balu obecni byli adepci szkółki żużlowej oraz zawodnicy sekcji speedrowerowej, którzy odebrali brązowe medale Drużynowych Mistrzostw Polski. Bal to nie tylko zabawa i podziękowania dla sponsorów, ale również aukcje, z których dochód przekazany zostanie na dalszy rozwój świętochłowickiej szkółki i na start w Speedway Friendship Cup. Do wylicytowania był między innymi obraz "Jawa" namalowany przez Monikę i Jarosława Kassner czy własnoręcznie zrobione przez adeptów Śląska modele zegarów.
ZOBACZ WIDEO Od dziecka marzył o tym, żeby zostać kapitanem