Jan Nowak mówi, że potencjał ROW Rybnik nie robi na nim wielkiego wrażenia. Widzi jednak zespół na piątym miejscu na finiszu sezonu 2017, a to by oznaczało, że drużyna zrealizuje plan założony przez prezesa Krzysztofa Mrozka, który w tym roku chce być "oczko" wyżej niż w poprzednim.
- Get Well Toruń, Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra, Stal Gorzów i Fogo Unia Leszno są poza zasięgiem ROW-u, ale pozostałych rybniczanie powinni zdystansować - twierdzi Nowak, były żużlowiec i trener rybnickiego zespołu. - Ktoś powie, że Betard Sparta Wrocław ma mocniejszy zespół, ale jakoś nie jestem o tym przekonany. Duży znak zapytania należy postawić przy Macieju Janowskim. U niego wszystko rozegra się w głowie, a to zawsze jest ciężki pojedynek dla zawodnika - stwierdza Nowak.
Warto jednak wyjaśnić, dlaczego Nowak uważa, że ROW jest słabszy niż przed rokiem. - Widzę kilka minusów - przyznaje. - Pierwszy to zamiana Runego Holty na Tobiasza Musielaka. Ten pierwszy świetnie czuł się na twardym torze i był pewniakiem. Tobiasz nigdy wielkiego poziomu nie osiągnął, choć już od kilku lat próbuje się wybić. Ma pojedyncze wystrzały, jak mu sprzęt i forma spasują. W Rybniku będzie mu trudniej niż w Lesznie. Tor jest inny, będzie musiał wykazać wiele samozaparcia, żeby się dopasować. Stadionu nie będzie miał pod nosem, więc będzie musiał często podróżować, żeby zgrać wszystkie elementy - ocenia nasz ekspert.
Kolejny minus to Damian Baliński. - Może nie minus, ale to na pewno zawodnik odchodzący, który lepszy już nie będzie. Przytrafi mu się pewnie kilka dobrych spotkań, ale to nie będzie pewny punkt programu. Pozostałe seniorskie ogniwa będą mocne. Zamiana Jonssona na Lindgrena też była świetnym ruchem, bo ten drugi się podniósł. Takie wnioski nasuwają się same, jak się popatrzy na jego wyniki w sezonie 2016 - kwituje Nowak.
[/b]
ZOBACZ WIDEO Pierwsze treningi i sparingi pokażą czy tor będzie ich atutem
Jak przez co najmniej 2 kluby nie przejdzie plaga kontuzji, to Rybnik z piątym miejscem Czytaj całość