Zawodnicy Renault Zdunek Wybrzeża Gdańsk przygotowują się indywidualnie do sezonu. Oskar Fajfer stawia na sprawdzone sposoby. - Trzymam się tego samego schematu, co w zeszłym roku - mówi. - Zdaje on egzamin. Porównując ostatnie wyniki do testów sprzed miesiąca, jest znacząca poprawa. Cykl przygotowań jest dobry i na pewno nie zawiedzie. Mieliśmy w klubie testy, które wykazały, że każdy zawodnik zanotował progres - chwali się Fajfer.
Jeden z zawodników Renault Zdunek Wybrzeża, Troy Batchelor, przygotowuje się inaczej niż koledzy. Regularnie startuje w Australii. - Nie wiem, czy zazdroszczę mu tej jazdy - zastanawia się Fajfer. - Na pewno zazdroszczę mu pogody, bo może wygrzać swoje kości. Przymusowa, zimowa przerwa od żużla też jest dobra. W przypadku Troya występy w Australii mogą mieć jednak pozytywny skutek. Pamiętajmy, że w poprzednim sezonie nie jeździł od początku, że miał przerwę w startach, więc musi się rozjeździć. Ja tymczasem myślę o tym, by skompletować sprzęt, by móc wyjechać na tor.
Jak wyglądają przygotowania sprzętowe seniora gdańskiego klubu? - Zawsze staram się wprowadzić jakąś małą nowinkę, aby coś udoskonalić. Mam jednocześnie sprawdzoną bazę, więc pozostaje zawsze jakaś rezerwa. Na pewno nie chcę nic zepsuć - podkreślił Fajfer.
Czy nad sprawdzoną bazą będą pracowali ci sami fachowcy? - Stawiam w tym roku na sprawdzonych tunerów, bo to co było ostatnio, zdało egzamin. Nie zamierzam szukać nikogo innego na świecie. Przepisy i regulaminy w kwestiach sprzętowych się nie zmieniły, więc w tym roku rewolucji nie będzie - podsumowuje żużlowiec.
ZOBACZ WIDEO Od dziecka marzył o tym, żeby zostać kapitanem