Lech Kędziora miał pecha. W trakcie ostatniego zgrupowania drużyny Włókniarza Częstochowa w Cetniewie, trener zerwał ścięgno Achillesa. - Grał z zawodnikami w piłkę, źle stanął i kłopot był gotowy - mówi prezes klubu Michał Świącik. - Swoją drogą cała sytuacja pokazuje ogromne zaangażowanie szkoleniowca w pracę.
Kędziora miał nadzieję zoperować zerwane ścięgno w szpitalu w Gdańsku, ale tam usłyszał, że pierwszy wolny termin będzie za trzy tygodnie. W tej sytuacji prezes Włókniarza zaprosił trenera do jednego z częstochowskim szpitali, gdzie zabieg wykonano od ręki. - Mamy tutaj żużlowych lekarzy, którzy szybko załatwili sprawę - chwali się Świącik. - Trener za dwa tygodnie będzie gotowy i mam nadzieję, że będzie skakał na naszej prezentacji.
Kup bilet na PZM Warsaw FIM Speedway Grand Prix of Poland. KLIKNIJ i przejdź na stronę sprzedażową! ->
[b]KLIKNIJ i oddaj głos w XXVII Plebiscycie Tygodnika Żużlowego na najpopularniejszych zawodników, trenerów i działaczy 2016 roku! ->
[/b]
ZOBACZ WIDEO Pierwsze treningi i sparingi pokażą czy tor będzie ich atutem