Odważna decyzja młodego Ukraińca. Zamierza skupić się na startach w Polsce

WP SportoweFakty / Weronika Waresiak / Na zdjęciu: Stanisław Mielniczuk
WP SportoweFakty / Weronika Waresiak / Na zdjęciu: Stanisław Mielniczuk

W sezonie 2016 Stanisław Mielniczuk z niezłym skutkiem ścigał się w Nice Polskiej Lidze Żużlowej. Był jednym z liderów Kolejarza Rawicz i pierwszym zawodnikiem, który przedłużył kontrakt z tym zespołem.

WP Sportowe Fakty: Zdecydował się pan podpisać trzyletni kontrakt z Kolejarzem Rawicz. Dlaczego wybór padł właśnie na tę drużynę?

Stanisław Mielniczuk: Poprzedni sezon zakończył się dla mnie całkiem dobrze. Kiedy dowiedziałem się, że Kolejarz wystartuje w drugiej lidze, postanowiłem zostać i startować z niedźwiadkiem na plastronie. Pomyślałem, że tak będzie dla mnie najlepiej.

W sezonie 2016 pojechał pan w siedmiu meczach, z czego zaledwie jeden okazał się zwycięski. Jak będzie w tym roku?

- Wygraliśmy mecz u siebie z Kolejarzem Opole. W tym roku chciałbym, żeby nasz zespół wygrał jak najwięcej spotkań. Dołożę wszelkich starań, aby tak się stało. W poprzednim roku miałem sporo problemów sprzętowych. W tym roku pracujemy nad tym, żeby tych defektów nie było wcale.

ZOBACZ WIDEO Pierwsze treningi i sparingi pokażą czy tor będzie ich atutem

Jak oceni pan skład Kolejarza na ten sezon?

- Naprawdę zaskoczyło mnie, że będzie z nami Adam Skórnicki. Bardzo się cieszę, że jestem w jednej drużynie z tak doświadczonym zawodnikiem. Patrząc na nasz skład sądzę, że możemy sporo namieszać w PLŻ 2. Mam nadzieję, że tak będzie.

Kto pana zdaniem zwycięży w Polskiej 2. Lidze Żużlowej?

- Druga liga jest bardzo mocna, dlatego nie wiem. Myślę, że mecze będą ciekawe i dopiero we wrześniu przekonamy się, kto zwycięży.

Dlaczego zdecydował się pan na start w Indywidualnych Mistrzostwach Argentyny?

- Chciałem jak najwięcej jeździć, dlatego jestem tutaj.

Jak wygląda sytuacja z waszymi motocyklami? Nadal startujecie na pożyczonym sprzęcie?

- Wszystko jest dobrze, choć rzeczywiście wciąż jeździmy na pożyczonych motocyklach. Nie wiem, jak to będzie w dalszej części mistrzostw.

Po sześciu rundach zajmuje pan czwarte miejsce. Liczy pan na zdobycie medalu?

- Aktualnie jestem czwarty, chociaż odpuściłem jedne zawody ze względu na brak motocykla. Myślę, że gdybym wystartował w tym turnieju, to obecnie plasowałbym się wyżej w klasyfikacji.

Jak wygląda sytuacja żużla na Ukrainie?

- Cieszę się, bo cały czas coś się dzieje. Organizowane są turnieje, a dla młodych zawodników jest kilka szkółek żużlowych. Moim zdaniem wszystko idzie w dobrym kierunku.

Gdzie będzie startował pan poza Polską?

- Chcę w tym roku jeździć tylko w Polsce. Zależy mi, żeby moje wyniki tutaj były jak najlepsze. Jeśli tylko będę miał wolne to zapewne wystartuję w jakimś turnieju. Postaram się startować możliwie jak najwięcej. Do zobaczenia na polskich torach.

Rozmawiał: Mateusz Kozanecki
[b]Kup bilet na PZM Warsaw FIM Speedway Grand Prix of Poland. KLIKNIJ i przejdź na stronę sprzedażową! ->

[/b]

Źródło artykułu: