Nie powinniśmy mieć obaw o wynik - rozmowa z Tomaszem Jędrzejakiem, zawodnikiem Atlasa Wrocław

Tomasz Jędrzejak w nadchodzącym sezonie będzie zawodnikiem ekipy z Wrocławia. Popularny "Ogór" uważa, że jego drużyna jest znacznie silniejsza niż w ubiegłym sezonie. Jędrzejak wierzy, że Atlas jest w stanie sprawić sporą niespodziankę.

Jarosław Galewski: Jak ocenisz swój występ w pierwszym treningu punktowanym z ekipą Stali Gorzów?

Tomasz Jędrzejak: Z mojej perspektywy wszystko wyglądało naprawdę bardzo dobrze. Przede wszystkim jestem bardzo szczęśliwy, że mogłem w ogóle trochę więcej pojeździć. Należy pamiętać, że w tym roku jeszcze nie mieliśmy treningów na swoim torze. Cały czas jeżdżę po Polsce i szukam okazji do treningów. W sobotę odjechałem pierwsze zawody i powiem szczerze, że jestem naprawdę zadowolony. Widać, że są spore możliwości. Teraz trzeba tylko jeszcze trochę pojeździć. Jestem dobrej myśli przed początkiem sezonu.

Ile jazdy potrzeba jeszcze Tomaszowi Jędrzejakowi, żeby być w stu procentach gotowym do ligowej rywalizacji?

- Na pewno brakuje jeszcze jazdy. Można powiedzieć, że pod względem objeżdżenia jestem w pięćdziesięciu procentach gotowy. Z każdym startem czuję się coraz pewniej. Na pewno jest znacznie lepiej niż wcześniej. Nie ukrywam jednak, że nadal są spore rezerwy. Potrzeba mi przede wszystkim spokoju, a ten z kolei pojawi się, kiedy będę miał odpowiednią dawkę jazdy. Słowem, trzeba poukładać wszystkie klocki i wtedy z pewnością wszystko będzie w jak najlepszym porządku.

Jak przepracowałeś zimę?

- Można powiedzieć, że tradycyjnie. Od kilku lat przygotowuję się w ten sam sposób. Mam swoją sprawdzoną metodę i ją konsekwentnie stosuję. Jak wiadomo, jestem zawodnikiem wrocławskiego klubu. Można powiedzieć, że moja polska drużyna wszystko zorganizowała. Mieliśmy naprawdę wiele różnych treningów. W okresie przygotowawczym nie było żadnych problemów. Wszystko przebiegło pomyślnie.

Jakie masz cele na nowy sezon?

- Przede wszystkim bardzo ambitne. Tak jest zresztą co roku w przypadku każdego zawodnika, który chce osiągnąć sukces. Nie chciałbym jednak tego rozkładać na czynniki pierwsze i mówić o jakiś konkretnych osiągnięciach. Na pewno chcę być dobrym, skutecznym a także równym jeźdźcem. Pracowałem na to całą zimę i w trakcie sezonu dołożę wszelkich starań, aby tak było.

Na co będzie stać ekipę z Wrocławia?

- Na pewno na play offy. Co będzie dalej? Trudno powiedzieć. Wszystko zweryfikuje tor i czas. Sezon jest bardzo długi i wiele może się wydarzyć. Uważam jednak, że mamy naprawdę ciekawą drużynę. Można powiedzieć, że każdy z naszych zawodników jeździ bardzo bojowo. Jak na razie można zaobserwować, że żużlowcy zagraniczni znajdują się w wysokiej formie. Mam nadzieję, że do tego dostosują się Polacy. Poza tym, mamy naprawdę dobrego juniora i znakomitych trenerów. Nie powinniśmy mieć żadnych obaw o wynik.

Może przy odrobinie szczęścia powalczycie o medale?

- Trudno mi w tej chwili wybiegać w przyszłość i myśleć o medalach. Jak już wcześniej powiedziałem, przede wszystkim trzeba się skupić na awansie do fazy play off. To należy zrobić w pierwszej kolejności. Sezon jest długi i różne rzeczy mogą się później wydarzyć. Z pewnością takim papierowym faworytem jest Leszno. Niektórzy przypisują im złoty medal. Sport jest jednak nieobliczalny i nie ma sensu wyrokować.

Drużynowo twoim celem jest skuteczna jazda. O co powalczysz indywidualnie?

- Na pewno Indywidualne Mistrzostwa Polski. Poza tym, będę startował w eliminacjach co cyklu Grand Prix. Mam nadzieję, że będę przechodził kolejne rundy i zajdę jak najdalej.

Źródło artykułu: