Roczna umowa z GLS jest oczywiście owiana tajemnicą. Zakłada ona jednak, że na konto GKSŻ zostanie przelana ustalona kwota pieniędzy. Wysokość nie jest uzależniona od wyniku, więc nawet w razie wpadki w finale Drużynowego Pucharu Świata w Lesznie, cała suma trafi do związku, a ten rozdzieli ją między żużlowców. Wpłata z GLS stanowi znaczną część szacowanego na milion złotych brutto budżetu kadry. Netto wyjdzie około 700 tysięcy złotych.
Podpisanie umowy z GLS pokazuje, że nosa miał Piotr Szymański. Przewodniczący GKSŻ ponad rok temu przekazał marketingową opiekę nad kadrą firmie One Sport. Dzięki talentom negocjacyjnym młodej ekipy z Torunia znalazł się taki sponsor, jak GLS.
Na budżet reprezentacji, poza wpłatą od nowego sponsora generalnego, składają się też opłaty licencyjne za tegoroczne mecze kadry. Mamy tutaj stawkę rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych za jedno spotkanie, a na ten sezon zostały zaplanowane cztery takie mecze. Resztę pieniędzy na drużynę biało-czerwonych ma pochodzić od mniejszych sponsorów oraz z ministerstwa sportu.
Wysoki budżet zabezpiecza starty naszej reprezentacji w finałach DPŚ, DMŚJ i DMEJ. Z tych pieniędzy będą też opłacane zgrupowania oraz turnieje zaplecza kadry juniorów.
ZOBACZ WIDEO Prezes PZM prosi o to, żeby nie wywierać presji na Bartosza Zmarzlika