Firma Renault Zdunek, której właścicielem jest prezes Tadeusz Zdunek, była sponsorem tytularnym klubu już w latach 2013-14. Później wróciła do nazwy na play-offy sezonu 2015. Wówczas, przed dwoma laty, sternik Wybrzeża Gdańsk wziął na siebie spłatę długów poprzedniego podmiotu oraz pozostał sponsorem strategicznym klubu. Zdunek wykłada swoje prywatne pieniądze na gdański żużel do dzisiaj. Nic nie wskazuje zresztą na to, by miało ulec to zmianie.
- Moja firma jest nazwie klubu, bo nikt nie chce przebić kwoty, jaką jak wykładam - mówi z uśmiechem na ustach Tadeusz Zdunek. Nie oznacza to jednak, że nie chciałby, aby ktoś zdjął z niego ten obowiązek. - Gdyby pojawiła się firma, która da większe lub podobne pieniądze, to z chęcią bym się na to zgodził. Szukamy sponsorów, rozmawiamy i pytamy, ale na razie nic w sprawie nazwy klubu się nie zmieni - dodaje.
Prezes Zdunek przyznaje, że nie chciałby oddać nazwy klubu za bezcen. - Były pewne propozycje, ale jak mają to być małe pieniądze, to lepiej poczekać jeszcze z rok, niż później żałować, że oddało się nazwę klubu za pół darmo - przyznaje.
Gdańszczanie liczą na większe wsparcie ze strony Grupy Lotos, ale na razie nic nie wskazuje, by miała ona wrócić do nazwy klubu. Są jednak spore szanse, że nowy sponsor tytularny pojawi się w Wybrzeżu na sezon 2018. - Jedna z firm jest poważnie zainteresowana i chciałaby być naszym sponsorem za rok. Zaznacza jednak, że ma pieniądze na I ligę. Gdybyśmy więc awansowali do Ekstraligi, mógłby być problem. Jaki osiągniemy wynik sportowy, dopiero się jednak okaże - kwituje Zdunek.
ZOBACZ WIDEO Gdzie są pieniądze? Wanda zrobiła mu kilka przelewów, ale żaden nie doszedł