PGE Ekstraliga solidarna. Telewizyjne lokomotywy nie chcą większej kasy

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Peter Ljung w parku maszyn MrGarden GKM
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Peter Ljung w parku maszyn MrGarden GKM

W sezonie 2016 kasa z telewizyjnego tortu była dzielona według zasady, 80 procent po równo i 20 procent w ramach premii za transmisje. W tym roku będzie tak samo. Nawet kluby, które często goszczą nc+ nie chcą bonusu za to, że są atrakcyjne.

Ekstraliga Żużlowa dostaje 8,5 miliona złotych rocznie z umowy telewizyjnej z nc+. 80 procent tej kasy jest dzielona po równo między kluby PGE Ekstraligi, a 20 procent jest wypłacane w formie premii za transmisje telewizyjne. Tak było przed rokiem i tak będzie teraz, bo działacze nie chcą tego zmieniać. Nawet telewizyjne lokomotywy nie chcą większej kasy za transmisje.

W tej chwili klub dostaje za jedną transmisję nieco ponad 50 tysięcy złotych. Cała kwota trafia do gospodarza. Wydawać by się mogło, że drużynom, które w sezonie 2016 częściej gościły nc+, powinno zależeć na tym, żeby telewizyjny tort został podzielony inaczej. Tak jednak nie jest. - Moglibyśmy patrzeć wyłącznie na czubek własnego nosa - mówi Przemysław Termiński, właściciel Get Well Toruń. - Mamy zadaszony obiekt, więc kamery telewizji są u nas często. Traktujemy jednak te pięćdziesiąt tysięcy za transmisję wyłącznie jako rekompensatę związaną z utratą widza. Każda transmisja to ubytek nawet rzędu dwóch tysięcy. Te pięćdziesiąt tysięcy nie jest żadną premią, lecz pozwala pokryć straty. Podnoszenie stawki nie ma sensu, bo to co jest w zupełności wystarczy – podkreśla.

Także działacze MRGARDEN GKM Grudziądz nie chcą większej stawki za transmisje kosztem pomniejszenia puli do równego podziału. - Patrzymy na całą dyscyplinę i na interes ośmiu klubów - mówi nam Zbigniew Fiałkowski, działacz GKM. - Trzeba nam solidarności. Dziś my jesteśmy często w telewizji, ale to się może zmienić. Obecny model podziału jest optymalny, sprawdza się, więc nie ma sensu tego ruszać. Nagradzanie tych, którzy najlepiej promują produkt byłoby pewnie logiczne. Z drugiej strony to zwiększenie puli na premie za transmisje mogłoby doprowadzić do wyścigu szczurów.

Inna sprawa, że taki GKM zamierza w tym roku jeszcze mocniej powalczyć o to, by telewizja przyjeżdżała do Grudziądza jak najczęściej. W tym celu klub modernizuje park maszyn. Chodzi o to, żeby stworzyć dziennikarzom nc+ jak najlepsze warunki do pracy.

ZOBACZ WIDEO Gdzie są pieniądze? Wanda zrobiła mu kilka przelewów, ale żaden nie doszedł

Komentarze (22)
avatar
DrawA
6.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panie Sokołowski - Krzystyniaķ napewno nie jest od tego żeby pouczać Tomka Golloba. Gollob sam potrafi zdecydować kiedy zakończyć karierę. Nikt mu nie musi prawić kazań i pouczać go. A już abso Czytaj całość
avatar
Rotmistrz79
5.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No to dobrze,ze sie chociaz w tym dogadują. 
avatar
Raf123
5.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panie Zbyszku Pan jak cos powie to tylko przyklasnac ! 
avatar
Blaszka Torun
5.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kiedy Termos walil babole to userow krytykujacych od zaj.....a :) Jak mowi w koncu jak czlowiek (juz 2x w krotkim czasie xD) to krytykanci nic nie widza! Oczywiscie przy najblizszej okazji sie Czytaj całość
avatar
Henryk
5.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dobrze było aby jednak ceny, biletów wstępu na mecze, przystawały do zasobności portfeli, w kieszeni Kibiców.