Grzegorz Zengota łapie luz i pewność siebie. "Wyjechaliśmy pierwsi, ale nie jesteśmy pierwsi w kolejce po medale"

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Grzegorz Zengota na treningu Fogo Unii Leszno
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Grzegorz Zengota na treningu Fogo Unii Leszno

Grzegorz Zengota z Fogo Unii Leszno nie ma wątpliwości, że szybki wyjazd na tor pozwoli złapać drużynie luz i pewność siebie. Jednak to, że Unia zaczęła trenować jako pierwsza nie znaczy, że jest też pierwsza w kolejce po medale.

Ciężka praca wykonana w Lesznie przez menadżera Piotra Barona oraz toromistrza Jana Chorosia przyniosła oczekiwane rezultaty. Zawodnicy Fogo Unii Leszno nie muszą szukać jazdy na południu Europy. - Czekałem na ten moment całą zimę - przyznaje Grzegorz Zengota. - Nie ma nic lepszego jak treningi na własnym torze. Nie trzeba się tułać po innych obiektach. Wiele drużyn może nam tego pozazdrościć. Cieszę się, że trenerowi udało się tak dobrze przygotować nawierzchnię, a wiem, że kosztowało go to mnóstwo pracy - powiedział zawodnik.

Dobry stan toru po zimie to miła odmiana po zeszłorocznej wpadce, kiedy to żużlowcy leszczyńskiego zespołu, właśnie ze względu na zły stan nawierzchni nie byli w stanie odjechać ani jednego sparingu. - Tego nam brakowało w zeszłym roku. Możliwość jazdy na dobrym torze od początku jest bardzo istotna. Jak tor jest równy i twardy to można bardzo szybko nabrać luzu i pewności siebie. Później jazda jest zdecydowanie łatwiejsza. Kiedy tej pewności nie ma to jedziemy spięci, nie wypuszczamy motocykla, nie pozwalamy mu się rozpędzić. Potem brakuje prędkości i zaczyna się szukać dziury w całym. Oczywiście to, że wyjechaliśmy pierwsi nie oznacza, że jesteśmy pierwsi w kolejce do medalu - stwierdził zielonogórzanin.

Inauguracyjne treningi to przede wszystkim zabawa i starania, aby ponownie wyczuć swój sprzęt. Zengota przyznaje jednak, że nawet podczas tych pierwszych jazd próbuje wyciągać wnioski odnośnie dopasowania motocykla. - Zabawa zabawą, ale każdy już gdzieś tam szuka odpowiednich ustawień. Dobrze dopasowany motor pozwala na bardziej ofensywny styl jazdy, a to przekłada się na większą prędkość - kwituje zawodnik Unii.

[color=black]ZOBACZ WIDEO Tego nie uczą na kursach prawa jazdy. Zobacz, jak sobie radzić w kryzysowych sytuacjach na drodze

[/color]

Komentarze (5)
avatar
prodrive11
7.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
''Ciężka praca wykonana w Lesznie przez menadżera Piotra Barona''- czyżby pan Piotr przekopał cały tor łopatą czy ciągnął bronę za sobą? Ludzie przecież on bierze grube pieniądze za to żeby prz Czytaj całość
avatar
strzemykGKM
7.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Grzesiu, jeśli zabraknie w Unii dla Ciebie miejsca... nie martw się... zawsze NC weźmie Cie na komentatora... także luzuj poślad, nic nie musisz 
avatar
KS ApatorToruń
6.03.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Bez przesady... nie jest pierwsza po medale. Z takim składem nie powinni mieć problemu ze zdobyciem złota. Podejrzewam że budżet realny większy o półtora bańki od drugiego budżetu w lidze... Oc Czytaj całość
avatar
sympatyk żu-żla
6.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Słuszna uwaga Grzegorza .Na medal należy sobie zapracować.Powodzenia,