Chris Harris nie rezygnuje z marzeń o Grand Prix. Ambitne zapowiedzi Brytyjczyka

WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Na zdjęciu: Chris Harris
WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Na zdjęciu: Chris Harris

W zbliżającym się sezonie, po raz pierwszy od 2013 roku kibice nie będą mogli regularnie oglądać Chrisa Harrisa w zmaganiach o tytuł indywidualnego mistrza świata. Brytyjczyk zapowiada jednak, że nie rezygnuje z marzeń o cyklu Grand Prix.

W tym artykule dowiesz się o:

Chris Harris w Grand Prix ścigał się od 2007 roku. Z małą przerwą w sezonie 2013, za każdym razem był stałym uczestnikiem tych elitarnych rozgrywek. Tylko raz zajął jednak miejsce premiowane utrzymaniem się w cyklu - w 2010 roku, gdy został szóstym zawodnikiem świata. W innych przypadkach liczył na przychylność organizatorów, którzy mają w ręku stałe dzikie karty lub skutecznie walczył o swoje miejsce w eliminacjach.

Brytyjczyk od kilku lat na arenie międzynarodowej jest jednak tłem i firma BSI nie nabierze się już na jednorazowe przebłyski doświadczonego zawodnika. Zwłaszcza, że w kolejce do cyklu jest wielu mocniejszych i bardziej przebojowych kandydatów. Harris będzie musiał zatem szukać swojego szczęścia w kwalifikacjach. Nie zniechęca go nawet tegoroczny finał, który zostanie rozegrany w Togliatti, niemal 2 500 kilometrów od jego domu w Coventry. - Nie robi to na mnie wrażenia - mówi Anglik i zapowiada walkę o powrót do elity.

- Jestem zapalony na ten pomysł. Jeśli awansuję do finału, to w nim wystąpię. Nigdy nie martwiłem się o podróże. Nie wiedziałem nawet, że organizatorzy pomagają z wydatkami logistycznymi, a tak właśnie mi powiedziano - powiedział w rozmowie z oficjalną stroną cyklu.

Dla Harrisa nie mają znaczenia finanse, a kluczowa jest tu ambicja sięgająca właśnie elity. Pieniądze to jednak nie wszystko, bo żużlowiec będzie musiał przy okazji liczyć na przychylność Aluna Rossitera, selekcjonera brytyjskiej kadry narodowej. - Nie patrzę na Grand Prix jako sposób na zarobek. Jestem głodny wyzwań w elicie. Mam jedynie nadzieję, że wrócę do składu reprezentacji na Puchar Świata, a "Rosco" da mi szansę pojechania w kwalifikacjach do cyklu Grand Prix - zakończył Harris.

ZOBACZ WIDEO Hans Andersen obiecuje że skandalu nie będzie. Z Orłem chce dokończyć dzieła

Komentarze (17)
avatar
yes
13.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeżeli się zakwalifikuje, to będzie jego plus... 
avatar
bruno42
13.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dziadek Motorower ucieszy się na tą wiadomość :) 
omniscient
12.03.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Prędzej San Escobar powstanie niż Harris do elity wróci. 
Robertocos
12.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bomber już dawno powinien dać sobie spokój z GP (a może i z całym żużlem) ...niby walczył o medale, a tak naprawdę to walczył cały czas tylko o utrzymanie w elicie...i prawdopodobnie też o to, Czytaj całość
prawda kr
12.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tamten sezon w Krakowie to żenada .... już w Rybniku rok wcześniej się na nim wyznali ...