Ani pod względem sportowym, ani finansowym rok 2016 nie był dla klubu udany. Fogo Unia zakończyła rozgrywki na siódmej lokacie. Klub sporo stracił, bo przepadły mu dodatkowe mecze w play-offach, a frekwencja w czasie rundy zasadniczej pozostawiała wiele do życzenia. Wystarczy wspomnieć, że każdy mecz w Lesznie przyciągnął średnio zaledwie 7,5 tysiąca widzów.
To znaczy spadek w stosunku do mistrzowskiego sezonu 2015. Spotkania na Stadionie im. Alfreda Smoczyka gromadziły wówczas średnio 11 400 widzów. W tym sezonie, gdy wzmocniona Januszem Kołodziejem Unia zamierza walczyć o złoto, działacze klubu chcieliby do tego wyniku frekwencyjnego nawiązać. O tym, że Leszno i okolice ma duży potencjał kibicowski pokazywały także wcześniejsze sezony. W 2010 roku każdy mecz gromadził średnio aż 12 250 kibiców.
Optymizmem leszczynian napawać może to, co oglądano w ubiegłym tygodniu. Podczas weekendowych treningów Fogo Unii przez stadion Smoczyka przewinęło się około 3 tysiące kibiców. Klub nie może narzekać zresztą na liczbę sprzedanych karnetów. Jak przekonują w Lesznie, zainteresowanie jest większe niż w poprzednim sezonie.
- Z roku na rok notujemy coraz wyższą sprzedaż karnetów wśród naszych kibiców - mówi odpowiedzialny za marketing w klubie Rafał Dobrowolski. - Z tegorocznego wyniku jesteśmy zadowoleni. Być może wpływ na kupno przez kibiców całorocznych wejściówek miała informacja o tym, że osoby, które kupią karnet będą mogły nabyć bilety na Drużynowy Puchar Świata w przedsprzedaży. Mogę zdradzić, że zainteresowanie biletami na tę imprezę jest już w tej chwili bardzo duże. Z pewnością liczymy na wyższą frekwencję na spotkaniach w PGE Ekstralidze niż przed rokiem i co za tym idzie o wiele lepsze wyniki drużyny - dodaje.
Frekwencja na meczach Fogo Unii w wybranych sezonach:
Sezon | Średnia frekwencja | Wynik w Ekstralidze |
---|---|---|
2016 | 7 670 | 7. miejsce |
2015 | 11 388 | mistrzostwo Polski |
2014 | 10 222 | wicemistrzostwo |
2013 | 7 500 | 6. miejsce |
2012 | 7 666 | 5. miejsce |
2010 | 12 250 | mistrzostwo |
ZOBACZ WIDEO Tego nie uczą na kursach prawa jazdy. Zobacz, jak sobie radzić w kryzysowych sytuacjach na drodze