W minionym tygodniu po raz pierwszy po zimowej przerwie w Opolu zawarczały motocykle. - Jesteśmy bardzo zadowoleni, bo na zgrupowaniu byli niemal wszyscy zawodnicy. Zabrakło w zasadzie jedynie Daniela Gappmaiera, który miał w tym czasie zawody w Anglii. Prócz naszych zawodników, gościnnie jeździli też żużlowcy z innych klubów. Wymienić mogę tu Huberta Łęgowika czy Maksyma Drabika. Wszyscy chwalili przygotowanie naszego toru - mówi prezes Kolejarza, Grzegorz Sawicki.
Opolanom udało się przeprowadzić trzy sesje treningowe - dwie w piątek i jedną w niedzielę. - Z powodu gorszej pogody, w sobotę nasza drużyna nie mogła wyjechać na tor. Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło. Zawodnicy mieli czas, by zwiedzić miasto i się zintegrować - zaznacza prezes.
Na pierwszych treningach wyróżniającą się postacią był Dawid Stachyra, który spędził zimę, jeżdżąc w Argentynie. - Widać było, że siedział niedawno na motocyklu. Po kilku pierwszych okrążeniach inni zawodnicy też nabrali jednak pewności siebie - przekonuje Sawicki. - Całe zgrupowanie wypadło w każdym razie bardzo dobrze i jesteśmy zadowoleni. Widać, że nasi zawodnicy nie przespali zimy. Zarówno pod względem kondycyjnym, jak i sprzętowym są dobrze przygotowani. Rozmawiałem ze sztabem szkoleniowym i wśród trenerów też panuje optymizm. Będzie z kogo wybierać do składu na mecze ligowe - dodaje.
Kolejne zajęcia treningowe w Opolu zaplanowano na najbliższy czwartek.
ZOBACZ WIDEO Odpracował poprzednie zimy. Będzie objawieniem sezonu?