W końcu udało się Stali Gorzów przygotować tor do jazdy i w czwartek mógł się odbyć trening na "Jancarzu". Prace jednak trwały długo, a i tak potrzebne jest jeszcze kilka dni, aby nawierzchnia była coraz lepsza. - Jak na te warunki, to tor jest rewelacyjny. Ten trening jest odpowiedzią na wszystkie znaki zapytania - przyznał Stanisław Chomski.
Trener mistrzów Polski wierzy, że teraz aura będzie sprzyjać i tor będzie jeszcze lepszy już w weekend. - Na pewno potrzeba trochę słońca, żeby tor się związał. Jest nowa nawierzchnia granitowa i jeżeli przyjdzie słońce, to będzie jaśniejsza. Od piątku ma być korzystna zmiana pogody, a tego potrzebujemy. Jest jeszcze woda, która musi odparować, bo jak się chodzi po torze, to ma się wrażenie, że idzie się po gąbce - wyjaśnił szkoleniowiec żółto-niebieskich.
Był to pierwszy trening na gorzowskim owalu, ale nie pierwszy w ogóle. Było to widać po zachowaniu zawodników. - Jestem pozytywnie nastawiony do tego, co widziałem. Chłopacy wyjechali i jeździli na pełnym gazie. Jeśli chodzi o poziom ich jazdy i stan toru, to pierwszy trening zdał egzamin - powiedział Chomski.
Stal Gorzów trenować będzie w piątek i sobotę, a w niedzielę na własnym torze żółto-niebiescy odjadą pierwszy sparing przed nowym sezonem. Gorzowianie zmierzą się z Włókniarzem Vitroszlif CrossFit Częstochowa. - Rozmawiałem z zawodnikami i nie widzą przeciwwskazań, żeby ten sparing miał się nie odbyć. Myślę, że ze strony gości także nie będzie innych odpowiedzi, niż na tak - zakończył trener mistrzów Polski.
ZOBACZ WIDEO Odpracował poprzednie zimy. Będzie objawieniem sezonu?