Gabriel Waliszko. Z drugiej strony ekranu: Chłodnych głów rajderom na przekór frajerom (felieton)

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Jakub Brzózka /
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka /
zdjęcie autora artykułu

Wojciecha Młynarskiego trudno kojarzyć z żużlowymi tematami, ale jak się dobrze wczytać to znajdziemy coś z naszego podwórka. Eureka! O żużlu też można pisać wierszem!

W tym artykule dowiesz się o:

Odejście naszego wielkiego Artysty skłoniło do odkrywania na nowo Jego twórczości. I tak oto wśród ponad dwóch tysięcy tekstów są i takie, w których pojawia się wątek żużla. Które? A choćby świetny kawałek "Odkryjemy miłość nieznaną" czy mniej znana "Spalona ziemia" albo bardziej optymistyczne "Światowe życie". Często gęsto same tytuły wystarczą. Każdy z przymrużeniem oka znajdzie coś dla siebie.

Pan Wojciech mówił o sobie Tekściarz, pisał dla czytelnika/słuchacza/widza bardziej niż mniej wymagającego. Prawie każdy więc mógł interpretować napisane słowa jak chciał. W tych z piosenki o panach sąsiadujących z Teatrem Ateneum, chodzi akurat mniej o interpretację, a bardziej o jedno słowo-punkt zaczepienia:

(…) oczka nieduże i w gębie <strong>żużel</strong>, łykną i bluźnią: "Niedobre!"(…)

Można? Pewnie, że tak. Choć chcielibyśmy jeszcze więcej i zdecydowanie smaczniej. Ale żeby już twórczości Mistrza Młynarskiego nie naciągać, to czas wykreować coś autorskiego. Jakby mógł wyglądać tekst o żużlu adresowany konkretnie do fanów czarnego sportu? Inspiracja Legendą polskiej piosenki i kabaretu przyniosła poniższe rezultaty:

Żużla chwila

Już słoneczko nas ogrzewa, już zielenią się tam drzewa, tam, gdzie zwykle słychać: brum i gdzie leci kamyk w tłum.

Czuć w powietrzu ten zapaszek "czyli wiosna" - ćwierka ptaszek, już bez śniegu, no i mrozu i bez toru już nawozu.

A to znaczy: taśma w górę, już żużlowiec wsiadł na furę, jedzie sam, a potem w parze, nikt nikomu się nie maże.

Silniki więc podrasowane, ciało po zimie wyżyłowane, można się w lewo ślizgać aż miło byleby się sezon cało skończyło.

Bo speedway to nasz kochany jest sport Gdzie liczą się trójki, a nie twardy płot. Życzmy więc sobie i naszym rajderom - chłodnych głów latem na przekór frajerom.

Gabriel Waliszko, dziennikarz nsport+

Przeczytaj więcej felietonów Gabriela Waliszki ->

ZOBACZ WIDEO Falubaz musi spełnić jeden warunek. Wszystko w rękach Hampela

Źródło artykułu:
Komentarze (0)