Jak poinformowała Aida Bella, rzeczniczka prasowa Totalizatora Sportowego, nazwisko Polaka, który wystąpi z dziką kartą w 2017 Lotto FIM Speedway Grand Prix of Poland będzie zaprezentowane w nietypowy sposób - w studiu Lotto. To element kampanii sponsora w ramach zawodów. Wiadomo już, że nazwisko żużlowca zostanie zaprezentowane po drugiej kolejce PGE Ekstraligi, czyli nie wcześniej niż podczas losowania 25 kwietnia (we wtorek).
Andrzej Witkowski, prezes PZM, jeszcze w grudniu, w rozmowie z naszym portalem, mówił że zawodnik będzie znany pod koniec kwietnia, więc najprawdopodobniej wszystkiego dowiemy się 25, 27 lub 29 kwietnia (losowania Lotto są we wtorki, czwartki i soboty w TVP Info). Jak wiadomo, najpoważniejszym kandydatem jest Jarosław Hampel.
Czy reprezentant Polski stanie do walki z najlepszymi na świecie? - Może tak, może nie. Nikt z nas nie powie teraz niczego na sto procent. Ani Jarek, ani ja. Ściganie się w Polsce w meczach ligowych to nie jest to samo, co ściganie w Grand Prix. W mistrzostwach świata zawodnik musi być pewny siebie - mówi Marek Cieślak, trener kadry narodowej i Ekantor.pl Falubazu.
Szkoleniowiec nie ma wątpliwości, że ewentualna rezygnacja Hampela z udziału w Grand Prix w Warszawie nie będzie tragedią. - Jeśli powie, że jest gotowy do walki z najlepszymi, to fajnie. Jeśli powie, że jeszcze trochę musi poćwiczyć, to też fajnie - wyjaśnia trener reprezentacji.
Zarówno Cieślak, jak i Witkowski zgodnie podkreślają, że typowanie teraz jakichkolwiek nazwisk nie ma najmniejszego sensu. Do końca kwietnia oprócz dwóch kolejek ligowych są zawody o Złoty Kask, mecz Polska - Reszta Świata i wiele innych imprez. Nie powinno być problemu ze wskazaniem właściwego kandydata.
ZOBACZ WIDEO Daniel Kaczmarek liczy na rady Grega Hancocka