Kibice Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra, którzy śledzili sobotni Benefis Roberta Kościechy mogli być zadowoleni z postawy swoich ulubieńców na toruńskim torze. Piotr Protasiewicz zdobył osiem punktów dla drużyny Kostek Speedway Team, a następnie w brawurowy sposób wygrał memoriał Rosego, po znakomitej walce z Szymonem Woźniakiem. Jednak wydaje się, że jeszcze bardziej fani z Winnego Grodu powinni się cieszyć z tego, co zaprezentował Jarosław Hampel. Dziesięć punktów w dobrym stylu oraz awans do finału memoriału może zwiastować fakt, iż jego forma cały czas zwyżkuje. Kapitan Falubazu jest przekonany, że wszystko to jest naturalną koleją rzeczy.
- Mówimy cały czas o kilkukrotnym medaliście mistrzostw świata. To jest świetny zawodnik. Kontuzje każdego wyhamowują, szczególne tak długie. Teraz wchodzi w sezon razem z nami wszystkimi i będzie pewnym punktem drużyny, a ja uważam, że jednym z liderów - podkreśla Piotr Protasiewicz.
42-latek przyznawał po zawodach, że trochę się męczył przy szukaniu odpowiednich ustawień w swoim sprzęcie. Ostatecznie wyszło jednak znakomicie, a dowodem na to jest najlepszy czas dnia, uzyskany przez Protasiewicza w piętnastej gonitwie. Wszystko to schodziło jednak tego dnia na plan dalszy. Każdy zawodnik, który pojechał w sobotę na Motoarenie, pojawił się tam dla Roberta Kościechy. Obecny trener Get Well Toruń oficjalnie zakończył karierę zawodnika. Mecz oraz memoriał Rosego toczył się w znakomitej atmosferze żużlowego święta, a kapitan Falubazu nie wyobrażał sobie sytuacji, w której miałoby go w tym wszystkim zabraknąć.
- Jest to uwieńczenie jego długiej kariery. Miał potencjał na czołowego zawodnika w kraju. Kontuzje go zahamowały, ale taki już jest ten sport. Kolegami byliśmy, jesteśmy i nadal będziemy, mimo iż Kostek nie będzie już czynnym zawodnikiem, ale nie wierzę w to, że mógłby się przestać kręcić przy żużlu. Czysta przyjemność, oczywiście bardzo mu dziękuję za zaproszenie. Życzę mu powodzenia na nowej drodze, także żużlowej - zapewnia Protasiewicz.
ZOBACZ WIDEO Falstart juniora. Nie rozumie nowego toru