Hubert Łęgowik mocno zasmucił trenera Zdunek Wybrzeża

WP SportoweFakty / Joanna Michalkiewicz / Mirosław Kowalik i Mirosław Berliński
WP SportoweFakty / Joanna Michalkiewicz / Mirosław Kowalik i Mirosław Berliński

Przed Zdunek Wybrzeżem Gdańsk ligowa inauguracja. Mocno odmieniony zespół zmierzy się w niedzielę z Lokomotivem Daugavpils. Na razie dwaj zawodnicy mający ambicje bycia ważnymi ogniwami drużyny nie zmieścili się w składzie gdańskiego klubu.

W awizowanym składzie ostatecznie nie znaleźli się dwaj seniorzy - Anders Thomsen i Hubert Łęgowik. - Nie chciałbym, by ci co nie mieszczą się w składzie, byli stałymi rezerwowymi i czekali na nieprzewidziane sprawy. Nie mogę jednak mówić, jaki plan chcemy wdrożyć. Na dzień dzisiejszy dość mocno mnie zasmucił Hubert Łęgowik i nie mógł się znaleźć w składzie, ale to perspektywiczny, młody zawodnik. Na początku zabłysnął, ale teraz mocno przybladł - żałował Mirosław Kowalik.

Przygotowania do pierwszego spotkania zaburza Zdunek Wybrzeżu Gdańsk sobotni finał Złotego Kasku. - Niestety musimy odjechać te zawody dzień przed ligą, co nie bardzo nam pasuje pod względem treningowym. Ostatni okres spędziliśmy jednak intensywnie. Udało nam się odjechać cztery z sześciu założonych spotkań, ale nigdy nie uda się wykonać planu w stu procentach. Jesteśmy w dobrej formie i będziemy czekać - powiedział Kowalik.

Pierwszym rywalem Zdunek Wybrzeża jest Lokomotiv Daugavpils. W ostatnich dniach ogłoszenie kariery ogłosił ubiegłoroczny lider tej drużyny, Joonas Kylmaekorpi. Do Betardu Sparty odszedł natomiast Andrzej Lebiediew. - Drużyna Lokomotivu jest osłabiona w porównaniu do ubiegłorocznego składu, ale niekoniecznie musi być dostarczycielem punktów. Na teoretycznie słabszego rywala, musimy podwójnie się zmobilizować. Nie zadowoli nas minimalne zwycięstwo, tylko jedziemy po dobry wynik, by nie musieć drżeć o bonus na Łotwie. Będziemy gryźli tor do ostatniego biegu - podkreślił Mirosław Kowalik.

Gdańszczanom ma mocno pomóc przygotowanie fizyczne. - W tym roku podeszliśmy do wszystkiego profesjonalnie. Ja skupiłem się na dwóch rzeczach. Przede wszystkim zawodnicy co dwa tygodnie raportowali swoje postępy w treningach, co jest nowością w żużlu. Skupiliśmy się na indywidualizacji treningów, by każdy robił to, co mu potrzebne. Na razie słabiej jeździ Łęgowik, ale jestem spokojny o jego przygotowanie fizyczne. W sierpniu-wrześniu zaczną wychodzić setki kilometrów w busach i na torze. My mamy w planach kontynuowanie treningów dzień przed meczami, by kontrolować sytuację - ocenił Jarosław Hulko, trener przygotowania motorycznego gdańskiego klubu.

Szeroki skład, wysoka forma kilku zawodników, dobre przygotowanie fizyczne i stałe powiększanie się bazy sponsorów. Tadeusz Zdunek głośno mówi o chęci awansu. Jak wygląda perspektywa trenera? - Na razie się nad tym nie zastanawiam. Dobrze układa się współpraca z Jarkiem Hulką, cel mamy postawiony i chcemy go zrealizować. Nie patrzymy jednak tak daleko, droga do awansu długa, zaczynamy od pierwszego meczu. Według mnie najgroźniejszym rywalem nie będzie Unia Tarnów, jak wszyscy spekulują, a Orzeł Łódź. To mocniejszy, mniej przewidywalny zespół - stwierdził Mirosław Kowalik.

[color=black]ZOBACZ WIDEO Dlaczego Sparta nie namówiła Sławomira Kryjoma? Menedżer podaje powód

[/color]

Komentarze (2)
avatar
Jarosław Olszewski
7.04.2017
Zgłoś do moderacji
2
3
Odpowiedz
NIECH ZDUNEK POJEDZE 
avatar
ny
7.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
5
Odpowiedz
Kowalik ,o czym ty mowisz? Wyjazdy 0 punktow,kim chcesz straszyc?