Adrian Cyfer miał tremę, ale poszło mu świetnie. W Pile chce zrobić progres

WP SportoweFakty / Marcin Inglot / Adrian Cyfer
WP SportoweFakty / Marcin Inglot / Adrian Cyfer

W meczu 1. kolejki Nice 1. Ligi Żużlowej, Stal Rzeszów przegrała z Euro Finannce Polonią Piła 42:47. Bardzo dobry występ w stolicy Podkarpacia zaliczył Adrian Cyfer, który zdobył jedenaście punktów i bonus.

Przed sezonem 2017 Adrian Cyfer zmienił barwy klubowe, odchodząc ze Stali Gorzów do Euro Finannce Polonia Piła. Dla 21-latka była to pierwsza zmiana klubu w karierze. Aktualne rozgrywki są dla niego pierwszymi, w których startuje jako senior.

- Przejmowałem się trochę tym pierwszym meczem - mówi sam zainteresowany. - Działo się tak między innymi przez zmianę klubu, która można powiedzieć, że jest dla mnie krokiem w tył. Myślę jednak, że po tym sezonie zrobię dwa kroki do przodu. Na to bardzo liczę - przyznaje.

Występ nad Wisłokiem dla wychowanka klubu z Gorzowa był niezwykle udany. Jedenaście punktów z bonusem cieszyć może tym bardziej, że piątkowe zawody przeciwko Stali Rzeszów były pierwszymi oficjalnymi dla Cyfera w tym sezonie. - Obawiałem się tego pojedynku. Każdy stawia sobie wysokie cele, ale ja też jestem takim zawodnikiem. Lubię mieć wysoko zawieszoną poprzeczkę. Liczyłem na jeszcze więcej punktów, ale mój wynik i tak jest zadowalający - uważa.

Postawa Adriana Cyfera może napawać optymizmem. Takiego zdania jest również Piotr Świst. - Jechał w Rzeszowie bardzo dobrze. To młody i rozwijający się chłopak. W Polonii odbudowujemy go. Myślę, że będzie wielkim wsparciem dla naszej drużyny - twierdzi zawodnik, który w ubiegłym roku zakończył sportową karierę.

W trzynastym wyścigu 22-latek wjechał prosto w leżącego na torze Chrisa Harrisa, który wcześniej nie opanował motocykla i zaliczył upadek. Cyfer nie miał możliwości ominięcia Brytyjczyka. - Chris upadł przez jedną z kolein. Chciałem przyciąć do krawężnika, ale akurat jak go podniosło, to upadł na mój tor jazdy. Z wyjścia z łuku trudno jest cokolwiek zrobić w takiej sytuacji. Całe szczęście, że to się tylko tak skończyło. Jestem tylko poobijany - deklaruje.

ZOBACZ WIDEO Dlaczego Sparta nie namówiła Sławomira Kryjoma? Menedżer podaje powód

Źródło artykułu: