Stal na cenzurowanym. To nie będzie sezon gospodarzy w PGE Ekstralidze?

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Kacper Woryna kontra Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Kacper Woryna kontra Bartosz Zmarzlik

W poniedziałek odbędzie się pierwsze spotkanie sezonu 2017 w PGE Ekstralidze. Ciekawe spostrzeżenia dotyczące przebiegu rozgrywek ma Jan Konikiewicz z firmy One Sport.

- Uważam, że pod kilkoma względami to będzie szczególny rok - twierdzi przedstawiciel firmy One Sport. - Myślę, że w tegorocznych rozgrywkach niektóre drużyny nie będą miały już takiego atutu własnego toru. Wynika to z jednej strony z przepisów. Odbiór toru cztery godziny przed zawodami to duża zmiana. Trochę znam zawodników i wiem, że zdarza im się poprosić przed meczem o jakieś korekty. Teraz pole manewru będzie bardzo niewielkie. Wydaje mi się również, że atut własnego obiektu może w jakiejś części stracić Stal Gorzów, która wymieniła nawierzchnię. Podejrzewam, że twierdzy nie będzie już w Grudziądzu. Rok temu ta drużyna stąpała po cienkim lodzie. Wygrywała, ale czasami naprawdę minimalnie. Moim zdaniem GKM nie wygra tym razem wszystkich meczów - przekonuje Jan Konikiewicz.

Jego zdaniem mistrzostwa Polski nie obroni Cash Broker Stal Gorzów, której największym problemem będą juniorzy. - Uważam, że minimum jeden solidny młodzieżowiec to podstawa do osiągania sukcesów. Jak większość fachowców stawiam na Fogo Unię i Betard Spartę Wrocław. Uważam, że w formacji młodzieżowej mocno niedocenianym zespołem jest Falubaz. Oni mogą być dzięki temu naprawdę wysoko. A Stal będzie mieć pod górkę. Moim zdaniem po tym co wydarzyło się w finale będą na cenzurowanym. Ta drużyna będzie się bić o play-off. Na miejscach 4-5 mogą zdecydować detale - twierdzi Konikiewicz.

Wielu emocji mogą dostarczyć również wybory poszczególnych trenerów i menedżerów. - Pierwszy raz od lat w każdym zespole poza Włókniarzem jest możliwość rotacji na pozycjach seniorskich - zauważa Konikiewicz. - Walka o skład może być bardzo ciekawa. Uważam, że to sporo zmieni. Jestem ciekaw, jak będzie wyglądać atmosfera w poszczególnych ekipach, kiedy ktoś nie będzie dłużej startować. Mówimy o żużlowcach, którzy zimą zainwestowali niemałe pieniądze, a nie mają pewnego miejsca w składzie - podsumowuje Konikiewicz.

ZOBACZ WIDEO W Łodzi szybko go pokochają. Aleksandr Łoktajew już szaleje

Źródło artykułu: