Chorwat znakomicie wpisał się w zespół leszczyńskich "Byków". Sympatyczny w parkingu, towarzyski po zawodach, uwielbiany przez fanów z Leszna. Sam przyznaje, że atmosfera wokół speedway`a w tym mieście bardzo mu odpowiada.
- Tutaj kibice są niezwykli. Pamiętam, jakie wrażenie zrobiło na mnie to, co dzieje się na trybunach, gdy tu przyjechałem. Kibice w Lesznie są jednymi z najlepszych i dlatego należą im się słowa uznania - mówi Pavlic.
Chorwat w tym roku ma zamiar zrobić duże postępy. Z tego względu startował będzie już nie tylko w Polsce, ale i na torach brytyjskich. Wielokrotnie udowadniał już, że potencjał, jaki w nim drzemie jest niezwykły. Wymaga jednak ciężkiej pracy, którą Jurica wykonuje.
Jego założeniem jest w tym sezonie silne wsparcie Unii Leszno i walka o Grand Prix.
- Chciałbym jak najlepiej punktować w Lesznie. Mamy dobrą ekipę i na wiele nas stać. Musimy jednak maksymalnie się koncentrować i wzajemnie wspierać. Nie ukrywam, że marzę też o Grand Prix. Długa droga przede mną. Kwalifikacje są ciężkie i wymagają znakomitej formy. Mam jednak nadzieję, że mi się uda - wierzy Pavlic.