- Na początku byłem trochę rozczarowany, ale trzeba się cieszyć z tego jednego punktu. Wszyscy mówili, że jedziemy do Poole po zwycięstwo, ale sądzę, że to było zbytnie lekceważenie przeciwnika. Żużlowcy Piratów byli od nas dzisiaj szybsi i wygrali. Cieszę się jednak, że nie wracamy do domu z pustymi rękami - powiedział po meczu popularny "Rosco".
Przypominamy, że w tegorocznych rozgrywkach Elite League wyjazdowa porażka co najwyżej sześcioma punktami premiowana jest jednym punktem meczowym.