Michał Szczepaniak wraca do zdrowia, ale Polonia nie chce niczego przyspieszać

WP SportoweFakty / Jakub Barański
WP SportoweFakty / Jakub Barański

Euro Finannce Polonia Piła nadal nie może korzystać z usług Michała Szczepaniaka. Zawodnik powoli wraca do pełni sił, ale póki co nie zapowiada się, aby mógł on ponownie wsiąść na motocykl.

Marcowy uraz barku i obojczyka Michała Szczepaniaka nieco pokrzyżował plany Euro Finannce Polonii Piła przed inauguracją Nice 1.LŻ w Rzeszowie. W jego miejsce nad Wisłokiem nie mógł jechać Brady Kurtz, bo miał mecz w lidze angielskiej.

[tag=40387]

Tomasz Żentkowski[/tag] zdecydował więc, aby skorzystać z zastępstwa zawodnika. Taka decyzja okazała się bardzo dobra, bo ekipa z Grodu Staszica wygrała przy Hetmańskiej i najlepiej jak mogła zaczęła rozgrywki ligowe w Polsce.

Pewne jest, że 33-latek w najbliższym czasie nie wróci do składu pilan. - Cały czas trwa jego rehabilitacja - mówi Żentkowski. - Na szczęście wszystko idzie zgodnie z planem, bez komplikacji. Trudno nam jednak powiedzieć kiedy wróci do składu. Oczywiście zależy nam, aby było to jak najszybciej, ale to wyjaśni się dopiero po treningach - deklaruje menedżer Polonii.

W niedzielnym meczu trzeciej kolejki Nice 1.LŻ pilanie zmierzą się z Polonią Bydgoszcz. Pewne jest, że Szczepaniak w nim nie pojedzie. Ma się on skupić na spokojnym dojściu do zdrowia. - Jest nam bardzo potrzebny, ale nie zamierzamy niczego na siłę przyspieszać - kończy menedżer drużyny.

ZOBACZ WIDEO W Łodzi szybko go pokochają. Aleksandr Łoktajew już szaleje

Komentarze (2)
avatar
sympatyk żu-żla
23.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czas zawsze leczy rany .Nigdy nic nie należy przyspieszać .Za zwyczaj na dobre to nie wychodzi.Szybkiegopowrotu do zdrowia. 
avatar
Sokhar
23.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tory są ciężkie, więc niech się spokojnie wykuruje. Wyniki z obu meczy pokazały, że to dobra decyzja