- Ta sytuacja jest dla mnie niezrozumiała. Jednak na pytanie odnośnie powodów nieumieszczenia mnie na liście nie potrafię odpowiedzieć, bo stan mojej wiedzy jest taki sam jak pana. Nie wiem, jakimi kryteriami kierowano się przy wyznaczaniu sędziów. Po raz kolejny pojawiła się lista, jednak nie pojawiło się żadne wytłumaczenie, czy zasady, które obowiązywały przy wyznaczaniu - powiedział dla SportoweFakty.pl Marek Wojaczek.
Wojaczek nie widzi powodów, aby być usuniętym z listy sędziów Speedway Ekstraligi. - Nie mam sobie nic merytorycznie do zarzucenia. Zresztą ze strony GKSŻ nie było w trakcie sezonu zastrzeżeń do mojej pracy. Nie wiem zatem, dlaczego nie zostałem wyznaczony do prowadzenia spotkań Ekstraligi. Domyślam się, że może mieć to związek z piastowaną przeze mnie funkcją prezesa Stowarzyszenia Sędziów Żużlowych. Być może jestem dla pewnych osób niewygodny. Mam odwagę zadawać niewygodne pytania, czy też stawiać pewne postulaty, jak chociażby ten o jasnych zasadach weryfikacji pracy sędziów i typowania ich do sędziowania danej ligi - dodał Wojaczek.
Z twierdzeniami prezesa SSŻ nie zgadza się przewodniczący Głównej Komisji Sportu Żużlowego - Piotr Szymański. - To nieprawda, że nie ma jasnych zasad typowania sędziów do prowadzenia spotkań danej ligi. One istnieją, tylko nie są akceptowane przez Stowarzyszenie Sędziów Żużlowych. GKSŻ i Speedway Ekstraliga Żużlowa wyznaczyły swoich kandydatów. Czołówka polskich sędziów jest dość wyrównana. Co roku następują zmiany w składzie sędziów ekstraligowych. Tak też stało się w tym roku. Obawialiśmy się tego typu wypowiedzi jak pana Marka, chociaż moim zdaniem jest to niepotrzebne szukanie sensacji. Marek Wojaczek jest dobrym sędzią, którego osobiście szanuję, jednak decyzja o takim, a nie innym składzie grupy sędziów została podjęta przez zespół przedstawicieli Speedway Ekstraligi i GKSŻ, którzy - w co wierzę i myślę, że pan Marek również - znają się trochę na sporcie żużlowym i sędziowaniu zawodów - powiedział Piotr Szymański.
Być może wkrótce dojdzie do porozumienia na lini GKSŻ – Stowarzyszenie Sędziów Żużlowych. Jak powiedział przewodniczący Szymański, planowane jest spotkanie z przedstawicielami SSŻ, które ma wyjaśnić wszelkie niejasności.