Włókniarz nie może dać plamy. "Musimy się bardziej zgrać i poukładać zespół"

WP SportoweFakty / Łukasz Łagoda / Leon Madsen
WP SportoweFakty / Łukasz Łagoda / Leon Madsen

Przed Włókniarzem Vitroszlif CrossFit Częstochowa arcyważny mecz na własnym torze z ROW-em Rybnik. Po porażce w Grudziądzu, drużyna Lecha Kędziory nie może sobie pozwolić na stratę punktów. W innym wypadku ich sytuacja może być bardzo ciężka.

W pierwszym spotkaniu po powrocie do Ekstraligi, Włókniarz Vitroszlif CrossFit Częstochowa przegrał w Grudziądzu z miejscowym MRGARDEN GKM-em 35:55. Goście wiązali z tym meczem sporo nadziei, ale byli na torze przy Hallera totalnie bezradni. Równorzędną walkę z żółto-niebieskimi nawiązał jedynie Leon Madsen. - O naszej porażce zadecydowało to, że na swoim poziomie pojechał tylko jeden zawodnik. Leon Madsen się wyróżniał, a reszta zawodników była pogubiona. Z tego względu nasze manewry taktyczne zostały mocno ograniczone. Mogliśmy wykorzystać tylko Madsena i Oskara Polisa. Podczas każdej przerwy rozmawialiśmy z zawodnikami. Próbowali różnych ustawień, zmieniali zębatki, ale niestety oprócz Leona nikt nic nie znalazł. Nie mieliśmy recepty na ten tor - stwierdził po meczu pełniący rolę kierownika drużyny Lwów w niedzielnym meczu, Michał Finfa.

Włókniarz musi jak najszybciej zapomnieć o nieudanym spotkaniu w Grudziądzu. Już we wtorek częstochowian czeka bardzo ważny mecz na własnym torze z ROW-em Rybnik. - Myślę, że większe nadzieje mamy co do spotkań na własnym torze. Najbliższy nasz sprawdzian już we wtorek. Jedziemy z ROW-em Rybnik i musimy się zmobilizować, żeby tego meczu nie przegrać. Jeżeli damy plamę nasza sytuacja będzie bardzo ciężka i zdajemy sobie z tego sprawę. Chcemy ustrzec się błędów. Musimy jeszcze bardziej się zgrać i poukładać zespół. Na naszym torze powinno wyglądać to zupełnie inaczej - zapowiada Finfa.

ROW przyjedzie do Częstochowy z zamiarem odniesienia zwycięstwa. Specjalnie na ten mecz szykuje się Rafał Szombierski. Doskonale tor pod Jasną Górą zna również Grigorij Łaguta, który w przeszłości reprezentował barwy Włókniarza. - Grigorij Łaguta od początku sezonu prezentuje równą formę i trzeba się go na pewno obawiać. Mimo tego, że słabo pojechał w Gorzowie. W zespole z Rybnika jest jeszcze kilku bardzo dobrych zawodników. Po awizowanych składach widać, że Rafał Szombierski jest powoływany jak na razie tylko na mecz w Częstochowie i ROW na pewno wiąże z tym jakieś nadzieje. Myślę, że Lech Kędziora przygotuje tak tor, żeby uprzykrzyć tym panom zadanie - kończy.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 62. Ryszard Pawłowski spadał z lawiną w Himalajach. "Wydarzył się cud. To było niesamowite!" [3/5]

Komentarze (35)
avatar
Monika Sowa
2.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Rybnik wygra 46:44 
avatar
Monika Sowa
2.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jaka pogoda w Częstochowie 
avatar
ObiektywnyR
2.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szumina robi komplet i zamyka usta niedowiarkom, rok temu przez kontuzje nie miał okazji pokazać się w tylu meczach teraz ma okazję a każdy wie że szumina to walczak i umie pięknie jeździć. 
avatar
WIERNY KIBOL
2.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Musielak musi poprawic jazde bo jak narazie slabo w tym pierwszym meczu oby wkoncu dobrze pojechal bo boje sie ze te zawody zawali drugi szumina 
avatar
CzenstochoviA
2.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Będzie 71-19 dla Rybnika.