Włodarze Poole Pirates nie są zadowoleni z postawy Krzysztofa Kasprzaka, który prezentuje się poniżej oczekiwań. Reprezentant Polski miał być kluczową postacią Poole Pirates, a nie wywiązuje się z tej roli. - Do wygrywania meczów potrzebny jest lider, a Kasprzak niestety w tym momencie nie jest mocnym punktem naszej drużyny. Jako zawodnik "nr 1" powinien zdobywać co najmniej 10 punktów w każdym spotkaniu. Tymczasem w poniedziałkowym starciu, Krzysztof uzbierał tak naprawdę cztery punkty z bonusem, nie wliczając dodatkowych oczek za jazdę jako joker. Jak na lidera, to wynik nie do zaakceptowania - skomentował w rozmowie ze speedwaygp.com Neil Middleditch, menedżer Piratów.
Problemy 32-latka mają swoje źródło w kłopotach sprzętowych. - Gdy zawodnik nie jest pewny swoich silników, wysiada też jego psychika. Kasprzak stracił pewność siebie. Nie prezentuje się tak, jak na lidera przystało. Nie chcę krytykować żadnego zawodnika, bo wiem, jak trudna jest jazda na żużlu, ale Krzysztof został zakontraktowany, by być liderem Piratów, a niestety się z tego nie wywiązuje - ocenił Middleditch.
Niewykluczone, że zespół z Wimborne Road pożegna się z zawodzącym Krzysztofem Kasprzakiem. W obecnej fazie sezonu, właściciel klubu Matt Ford oraz menedżer drużyny Neil Middleditch mogą mieć jednak spory problem, by znaleźć nowego lidera. - Porozmawiam z Mattem, ale opcje są mocno ograniczone. Nie wiem, co uda nam się zdziałać. Ford na pewno wymyśli najlepsze rozwiązanie - dodał Middleditch.
ZOBACZ WIDEO Primera Division: olbrzymie emocje w meczu Realu Madryt! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]