Początkowo inauguracja sezonu PGE Ekstraligi w Rybniku miała nastąpić 16 kwietnia, lecz wtedy do odwołaniu przyczyniły się spore opady śniegu, przez co pierwsze starcie ROW-u odbyło się w Gorzowie, gdzie rybniczanie przegrali 39:51. W ubiegły wtorek "Rekiny" zmierzyły się jeszcze z Włókniarzem Vitroszlif Crossfit Częstochowa, ale to spotkanie również przegrali 42:48.
Prognozy pogody nie są i tym razem zbyt optymistyczne. Już w nocy z środy na czwartek w Rybniku spadła spora ilość deszczu, przez co nawierzchnia obiektu przy ul. Gliwickiej nie wyglądała zbyt dobrze. Większość serwisów meteorologicznych informuje, że w piątek sytuacja może być jeszcze gorsza. Zapowiada się bowiem obfite opady w godzinach popołudniowych.
Jeśli mecz zostałby odwołany, MRGARDEN GKM Grudziądz mógłby mówić o sporym pechu. Grudziądzanie we wtorek mieli odjechać zaległy mecz w Zielonej Górze, lecz na przeszkodzie stanął również deszcz. Sytuacja w Rybniku jest o tyle lepsza, że terminem rezerwowym spotkania jest niedziela, która ma być pogodna.
Jeśli chodzi o formę grudziądzkiego klubu, to zbyt wiele napisać nie można. Co prawda MRGARDEN GKM odjechał jedno spotkanie na swoim torze, gdzie pokonał 20 punktami Włókniarz Vitroszlif Crossfit Częstochowę, lecz forma klubu znad Wisły na wyjeździe jest jedną wielką niewiadomą.
ZOBACZ WIDEO Primera Division: Atletico postraszyło Real. Nokaut przed Ligą Mistrzów [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Z kolei w rybnickiej ekipie można znaleźć kilka niefunkcjonujących elementów. W pierwszych dwóch spotkaniach z fatalnej strony pokazali się polscy seniorzy, którzy łącznie zdobyli tylko jeden punkt. Dokonał tego Tobiasz Musielak, który zdobył "oczko" przez wykluczenie Martina Vaculika. Z bardzo słabej strony pokazuje się również Grigorij Łaguta. Kreowany na lidera ROW-u Rybnik Rosjanin, nie potrafi sobie poradzić z problemami sprzętowymi. Być może jednak zobaczymy zupełnie inną twarz tego żużlowca podczas piątkowego pojedynku.
Z świetnej strony pokazuje się z kolei Kacper Woryna, który szokował kibiców swoim wysokim dorobkiem punktowym w pierwszych dwóch spotkaniach. Wielkim plusem jest Fredrik Lindgren, który dołączył do ekipy ROW-u przed sezonem. Reprezentant Szwecji jak na razie nie zawodzi.
Grudziądzanie z pewnością nie mają dobrych wspomnień z Rybnika. W ubiegłym roku wysoko przegrali z gospodarzami, a jedynym jasnym punktem ekipy z województwa kujawsko-pomorskiego był Antonio Lindbaeck. Szwed w tym sezonie jak na razie nie zachwyca, co pokazał m.in. w Grand Prix Słowenii, lecz być może ponownie będzie liderem swojej ekipy na Górnym Śląsku, gdzie był kilka lat temu zawodnikiem miejscowego klubu.
Mimo że jest to spotkanie dopiero 4. kolejki PGE Ekstraligi, to może ono wiele znaczyć w kontekście walki o utrzymanie. Oba zespoły nie będą raczej walczyły w tym roku o najwyższe cele, przez co wygranie dwumeczu może być kluczowe dla jednego z zespołów.
Awizowane składy:
MRGARDEN GKM Grudziądz
1. Antonio Lindbaeck
2. Krystian Pieszczek
3. Rafał Okoniewski
4. Krzysztof Buczkowski
5. Artiom Łaguta
6. Kamil Wieczorek
ROW Rybnik
9. Rafał Szombierski
10. Fredrik Lindgren
11. Max Fricke
12. Tomasz Musielak
13. Grigorij Łaguta
15. Robert Chmiel
Początek meczu: godz. 18:00
Sędzia: Tomasz Proszowski
Komisarz toru: Aleksander Janas
Przewidywana pogoda na piątek (za yr.no):
Temperatura: 15°C
Wiatr: 4 km/h
Deszcz: 12.1 mm
Ostatnie spotkanie w Rybniku pomiędzy tymi drużynami odbyło się 1 maja 2016 roku. ROW zwyciężył wtedy z grudziądzką drużyną 55:35. Liderem gospodarzy był Grigorij Łaguta, który zdobył wtedy komplet punktów. Wśród gości brylował Antonio Lindbaeck, który zdobył 11 punktów i bonus.
Następny cymbał na SF specjalista. Skąd Ty to gościu wszystko wiesz?
Kontekst w tym przypadku jest jasny , prosty i zrozumiały .