Zapiski z ubiegłego sezonu nie pomogły Dróżdżowi. Przez cały mecz szukał ustawień

WP SportoweFakty / Wojciech Tarchalski / Damian Dróżdż, Andrzej Lebiediew
WP SportoweFakty / Wojciech Tarchalski / Damian Dróżdż, Andrzej Lebiediew

W zeszłym sezonie Damian Dróżdż miał świetną okazję ku temu, aby zaprzyjaźnić się z poznańskim torem, bo domowe mecze rozgrywała na nim Betard Sparta. W środę junior wrocławskiego klubu znów rywalizował o punkty na owalu w stolicy Wielkopolski.

[tag=37867]

Damian Dróżdż[/tag] zaliczył kolejny gościnny występ w barwach KSM-u Krosno. Młodzieżowiec był liderem zespołu z Podkarpacia - w sześciu startach wywalczył 14 punktów z bonusem. Wydawać by się mogło, że w osiągnięciu pokaźnej zdobyczy pomogła mu znajomość poznańskiego owalu. Nie jest to jednak prawdą.

- Szczerze mówiąc, to tor był zupełnie inny niż w zeszłym sezonie. Tak naprawdę to do XV biegu szukałem odpowiednich ustawień motocykla. Dopiero w ostatnim wyścigu dobrze się spasowałem. Tor jest dużo twardszy niż wtedy, kiedy my tu jeździliśmy. Myślę, że mimo wszystko mogłem pokusić się o trochę więcej punktów. Jestem jednak zadowolony z tego, co osiągnąłem. Cieszę się z możliwości jazdy jako "gość". Wiadomo, że każde zawody są lepsze od treningu - powiedział podczas rozmowy z naszym portalem.

KSM Krosno przegrał z Naturalną Medycyną PSŻ-em Poznań 41:49. Oprócz Dróżdża, solidnym punktem gości był także David Bellego (11+2). Przyzwoity występ zaliczył również Ilja Czałow (7+2). Poniżej oczekiwań spisali się natomiast Mariusz Puszakowski (5+1) oraz Mariusz Fierlej (0). To właśnie ich punktów zabrakło, aby krośnianie mogli pokusić się o zwycięstwo. - Moi koledzy starali się dobrze punktować. Być może los nam dzisiaj nie sprzyjał. Mam nadzieję, że następnym razem będzie lepiej - dodał Dróżdż.

W środowym spotkaniu nie zabrakło walki. Zgromadzeni kibice byli świadkami mijanek na dystansie, czego sporadycznie można było doświadczyć w trakcie ubiegłorocznych spotkań Betard Sparty Wrocław. - Myślę, że tor był dobry do walki. Jednak tak jak wspomniałem, ta nawierzchnia była zupełnie inaczej przygotowana niż w zeszłym roku - podkreślił lider zespołu z Podkarpacia.

Damian Dróżdż ma za sobą całkiem udane wejście w sezon. W dwóch meczach KSM-u Krosno wywalczył 24 punkty, a ponadto z niezłej strony prezentuje się w barwach ekstraligowej Betard Sparty. - Z początku sezonu jestem w miarę zadowolony. Nie jest to początek marzeń, ale na pewno jest lepszy niż zeszły i to mnie cieszy - podsumował zawodnik, który w tym roku kończy wiek juniora.

ZOBACZ WIDEO: 67-letni himalaista z Polski podejmie odważne wyzwanie na ośmiotysięczniku

Komentarze (3)
avatar
sympatyk żu-żla
6.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Damian jadąc w Krośnie ,Chłopak ma dużo jazdy, Może kiedyś w przyszłości być dobrym wartościowym zawodnikiem. 
avatar
P0ZNANIAK
6.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Damian, jeśli ty do ostatniego biegu szukasz ustawień i zdobywasz 14 1 w sześciu startach to rozumiem, że twoim celem było 18 pkt ;). A na poważnie to pokazałeś w niektórych biegach różnicę - p Czytaj całość
avatar
yes
5.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Faktycznie Dróżdż może być zadowolony z jazdy w składzie Krosna.
Jednak Krosno jako całość nie daje rady.