Polonia - Lokomotiv: Bezbłędny Adrian Cyfer. Mamy nowego lidera tabeli

WP SportoweFakty / Jakub Barański / Tomasz Gapiński w czerwonym kasku.
WP SportoweFakty / Jakub Barański / Tomasz Gapiński w czerwonym kasku.

Osłabiona brakiem juniorów Polonia Piła pokonała w piątkowym meczu Lokomotiv Daugavpils 48:40. To kolejne w tym sezonie zwycięstwo drużyny z Wielkopolski, których tym razem do triumfu poprowadził bezbłędny Adrian Cyfer.

Mecz w Pile po raz kolejny stał pod sporym znakiem zapytania. Nad Wielkopolską od kilku dni było pochmurno, a prognozy synoptyków nakazywały zachować powściągliwość, jeśli chodzi o entuzjazm kibiców związany z piątkowym spotkaniem. Na szczęście, po południu w Pile nie spadła już ani kropla deszczu. A tor pomimo wcześniejszych opadów, udało się odpowiednio przygotować. Miejscowi fani zacierali więc ręce z myślą o prawdziwym szlagierze Nice 1.LŻ. W końcu, niepokonana w tym sezonie Euro Finannce Polonia Piła podejmowała zeszłorocznego triumfatora rozgrywek.

Szanse Polonii zwiększał fakt powrotu na tor Michała Szczepaniaka, o czym sztab gospodarzy poinformował dopiero w południe. Przypomnijmy, że 34-latek u progu sezonu pauzował z powodu kontuzji, której nabawił się pod koniec marca. To wcale nie przekreślało jednak szans Lokomotiv Daugavpils, a bukmacherzy w końcowym rozrachunku sugerowali tylko nieznaczne zwycięstwo miejscowych.

Polonia wygrała wprawdzie inauguracyjny bieg 4:2, ale już w drugim wyścigu ich triumf stanął pod sporym znakiem zapytania. Po karambolu z udziałem Pawła Staniszewskiego i Kacpra Grzegorczyka, ten drugi został przetransportowany do szpitala, zaś w przypadku Staniszewskiego, który był sprawcą wypadku lekarze również orzekli niezdolność do kontynuowania zawodów (ostatecznie okazało się, że Grzegorczyk jest tylko potłuczony). To oznaczało, że przez cały mecz Polonia nie mogła liczyć na wsparcie punktowe ze strony juniorów.

Warto jednak dodać, że o sile drużyny z Wielkopolski stanowią de facto wyłącznie seniorzy. Tak było chociażby przed miesiącem w Rzeszowie, gdzie Polonia zainkasowała aż 47 "oczek" dzięki punktom zaledwie czwórki zawodników.

ZOBACZ WIDEO Szczęsny nie uratował Romy, derby Rzymu dla Lazio. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]

Inna sprawa, że Łotysze od początku spotkania wyglądali na mocno zagubionych. Siergiej Łogaczow w trzech swoich startach nie przywiózł punktów, a nominalny lider drużyny Maksim Bogdanow był bez większych szans w potyczkach z zawodnikami gospodarzy. Świetnie wyglądała natomiast para Polonii Norbert Kościuch - Wadim Tarasienko, która dwukrotnie przywiozła dla drużyny pięć punktów. Po dwóch seriach startów pilanie prowadzili 23:17 i jasne stało się, że pomimo absencji juniorów - ich triumf jest znacznie bardziej prawdopodobny niż zwycięstwo Łotyszy.

Choć teoretycznie Nikołaj Kokin już wtedy mógł korzystać z rezerw taktycznych, to tego nie czynił. Prawdę mówiąc, szkoleniowiec Lokomotivu miałby też spory problem, by desygnować na dodatkowy bieg któregokolwiek ze swoich podopiecznych. Łotysze jeździli bowiem w kratkę przeplatając poprawne biegi z tymi kompletnie nieudanymi. Tak było w przypadku całej czwórki seniorów gości.

Na torze fruwał za to Adrian Cyfer, a jego szarża z dziewiątego wyścigu będzie jeszcze przy Bydgoskiej rozpamiętywana przez kilka najbliższych tygodni. Wydawało się, że Cyfer po słabym starcie znajduje się na przegranej pozycji. 22-letni zawodnik rozpoczął więc szaleńcze ataki przy samym płocie i po kolei wymijał następnych zawodników aż w końcu wywindował się na prowadzenie. Jazda na dystansie była w piątek sporym atutem miejscowych, którzy w ten sposób zdobyli sporą liczbę "oczek". Szczególny efekt przynosiła zwłaszcza jazda po zewnętrznej, odsypanej części toru.

Z kolei dopiero na ostatnie biegi przebudził się lider gości Maksim Bogdanow. Przy wspaniałej jeździe Adriana Cyfera i Norberta Kościucha było to za mało, by Lokomotiv mógł wywieźć z Wielkopolski dwa ligowe punkty. Choć po podwójnym triumfie Bogdanowa i Lahtiego w biegu 14., Lokomotiv wciąż miał szanse na remis w meczu. W ostatnim biegu pod taśmą stanął jednak fenomenalny Cyfer.

Łotyszy w tym meczu szczególnie zawiódł Siergiej Łogaczow, który w pięciu startach zdobył tylko 3 punkty. Trener Kokin musi się też poważnie zastanowić czy korzystanie z zastępstwa zawodnika za Joonasa Kylmakeorpiego w następncyh spotkaniach ma jeszcze sens? Być może lepiej dać szansę Tomasowi Jonassonowi, który w tym tygodniu podpisał kontrakt z klubem znad Dźwiny.

Pilanie w piątek potwierdzili natomiast, że są drużyną niezwykle solidną. Brak zdobyczy juniorskiej z nawiązką nadrabia formacja seniorska. A na największe słowa pochwały zasługuje Adrian Cyfer, który w piątek był dla rywali nieuchwytny. To trzecie w tym sezonie zwycięstwo zawodników Tomasza Żentkowskiego, którzy są obecnie liderem tabeli Nice PLŻ.

Punktacja:

Euro Finannce Polonia Piła - 48
9. Adrian Cyfer - 14+1 (3,3,3,2*,3)
10. Michał Szczepaniak - 6+1 (1,2*,0,3)
11. Norbert Kościuch - 11+2 (3,2*,2,2,2*)
12. Wadim Tarasienko - 9+1 (2*,3,0,3,1)
13. Tomasz Gapiński - 8 (2,2,3,1,0)
14. Kacper Grzegorczyk - 0 (u/-,ns,ns)
15. Paweł Staniszewski - 0 (w,ns,ns)

Lokomotiv Daugavpils - 40
1. Maksim Bogdanow - 13 (2,1,2,2,3,3,0)
2. Joonas Kylmaekorpi - Zastępstwo Zawodnika
3. Kjastas Puodźuks - 6+1 (1,3,1,1*,d)
4. Siergiej Łogaczow - 3 (0,0,d,2,1)
5. Timo Lahti - 10+1 (3,0,1,3,0,2*,1)
6. Davis Kurmis - 4 (3,0,1)
7. Jewgienij Kostygow - 4 (2,1,1)

Bieg po biegu:
1. Cyfer, Bogdanow, Szczepaniak, Łogaczow 4:2
2. Kurmis, Kostygow, Grzegorczyk (u/-), Staniszewski (w/su) 0:5 (4:7)
3. Kościuch, Tarasienko, Puodżuks, Łogaczow 5:1 (9:8)
4. Lahti, Gapiński, Kostygow 2:4 (11:12)
5. Tarasienko, Kościuch, Bogdanow, Lahti 5:1 (16:13)
6. Puodżuks, Gapiński, Łogaczow (d/s) 2:3 (18:16)
7. Cyfer, Szczepaniak, Lahti, Kurmis 5:1 (23:17)
8. Gapiński, Bogdanow, Puodżuks 3:3 (26:20)
9. Cyfer, Łogaczow, Puodżuks, Szczepaniak 3:3 (29:23)
10. Lahti, Kościuch, Kostygow, Tarasienko 2:4 (31:27)
11. Szczepaniak, Bogdanow, Gapiński, Puodżuks (d4) 4:2 (35:29)
12. Bogdanow, Kościuch, Kurmis 2:4 (37:33)
13. Tarasienko, Cyfer, Łogaczow, Lahti 5:1 (42:34)
14. Bogdanow, Lahti, Tarasienko, Gapiński 1:5 (43:39)
15. Cyfer, Kościuch, Lahti, Bogdanow 5:1 (48:40)

Sędziował: Michał Stec 
Zestaw: I
Widzów: ok. 4 500

Źródło artykułu: