Do przesłuchania Tomasza Golloba doszło w ostatnich dniach - za zgodą samego zawodnika. Jak donosi RMF24, z jego wyjaśnień jasno wynika, że nie ma do nikogo pretensji o swój wypadek.
- Pokrzywdzony wskazał, że motocykle przed zawodami przygotowuje praktycznie sam, polega w tej mierze głównie na sobie, a zawody i miejsce ich odbywania były przygotowane w pełni profesjonalne - powiedział mediom prokurator okręgowy w Toruniu Artur Krause.
Okazuje się, że Tomasz Gollob nie jest zwolennikiem śledztwa w sprawie swojego wypadku. To rozpoczęto jednak z urzędu. - Szanujemy opinię Tomasza Golloba i jego zeznania będą bardzo ważne dla śledztwa - powiedział Krause. W najbliższym czasie przesłuchani zostaną inni świadkowie. Prokuratura czeka poza tym na opinię medyczną, która potwierdzi poważny uszczerbek na zdrowiu Golloba.
Przypomnijmy, że najlepszy polski żużlowiec trafił do szpitala 23 kwietnia, po wypadku na treningu przed zawodami motocrossowymi w Chełmnie. Lekarze stwierdzili uszkodzenie rdzenia kręgowego i kręgu TH7 oraz silne stłuczenie obu płuc. Błyskawicznie przeprowadzono operację polegającą na odbarczeniu kręgosłupa. W związku z obrażeniami płuc Tomasz został też podłączony do respiratora i wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej.
W tej chwili lekarze określają stan Tomasza jako dobry. Minął stan zagrożenia życia, a we wtorek Gollob został przeniesiony z OIOM-u do kliniki neurologicznej. Wciąż jest w stanie szoku rdzeniowego, nie ma też czucia w nogach. Jest jednak nadzieja, że po dalszym leczeniu i rehabilitacji stan zdrowia zawodnika ulegnie poprawie.
ZOBACZ WIDEO "Panie Tomku kochany, my o panu pamiętamy". Dzieci składają życzenia Tomaszowi Gollobowi