Tomasz Gollob trafił do Wojskowego Szpitala w Bydgoszczy w niedzielę, 23 kwietnia. Tego samego dnia został zoperowany. Ma uszkodzony rdzeń, nie ma czucia w nogach. Jego stan poprawił się jednak na tyle, że właśnie wszczęto procedurę przenoszenia zawodnika do kliniki neurochirurgii. - Ogólny stan Tomasza jest dobry i nie wymaga dalszego pobytu na OIOM-ie - tłumaczy doktor Cezary Rybacki, przyjaciel zawodnika.
Stan neurologiczny Tomasza się nie zmienił. Nadal nie ma on czucia w nogach. Poprawia się jednak stan psychiczny sportowca. Lekarze ze szpitala w Bydgoszczy mówią, że zawodnik jest w bardzo fajnym, pozytywnym nastroju. Dobrze robią mu wizyty rodziny. W ogóle służy mu duży ruch wokół szpitalnego łóżka, bo przez to nie ma zbyt wielu czasu na rozmyślanie. Generalnie Gollob czuje się na tyle dobrze, iż w rozmowach z bliskimi już zapowiada, że będzie walczył o powrót do pełnej sprawności.
Nie wiadomo, jak długo Tomasz będzie leżał na neurochirurgii. Tydzień, może dwa, ostateczna decyzja będzie należała do profesora Harata. Następnym krokiem będzie rehabilitacja. Wiele wskazuje na to, że zawodnik będzie ją przechodził w Bydgoszczy, choć są też inne opcje.
Jeśli chodzi o czucie w nogach to lekarze dopiero za kilka tygodni będą mogli powiedzieć więcej na ten temat. W tej chwili wciąż mamy do czynienia z szokiem rdzeniowym. Dopiero, gdy minie będzie można przeprowadzić kompleksowe badania, które dadzą odpowiedź na pytanie, czy i w jakim czasie Tomasz będzie mógł stanąć na nogi.
ZOBACZ WIDEO "Panie Tomku kochany, my o panu pamiętamy". Dzieci składają życzenia Tomaszowi Gollobowi
Będzie dobrze.
W tym biegu też osiągniesz swój cel. Zdrowia Tomasz mi Czytaj całość