Warszawa stolicą światowego żużla. Czas na Grand Prix na PGE Narodowym!

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Grand Prix na PGE Narodowym
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Grand Prix na PGE Narodowym

Na ten dzień długo czekali kibice w Polsce. W sobotę po raz trzeci w historii PGE Narodowy gościć będzie najlepszych żużlowców świata. W Warszawie odbędzie się LOTTO Warsaw FIM Speedway Grand Prix of Poland.

W tym artykule dowiesz się o:

Podobnie jak w poprzednich latach turniej Grand Prix w Warszawie cieszy się ogromnym zainteresowaniem kibiców. Na tydzień przed zawodami organizatorzy poinformowali o 45 tysiącach sprzedanych biletów, a dodajmy, że trybuny PGE Narodowego pomieszczą 54 tysięcy spragnionych żużlowych emocji kibiców.

Choć w Warszawie już od 14 lat nie ma ligowej drużyny, to dzięki organizacji Grand Prix Polski miasto to jest na kilka dni stolicą światowego żużla. Nad Wisłę ściągają nie tylko kibice z całej Polski, ale też fani z innych krajów. Warszawa nie ukrywa swoich wysokich aspiracji. GP na PGE Narodowym ma konkurować z turniejem na Principality Stadium w Cardiff. Poprzeczka zawieszona jest wysoko.

W sobotę na sztucznie ułożonym torze wystąpi pięciu Polaków, a dwóch innych będzie rezerwowymi. W tej roli na zawody powołani zostali Krystian Pieszczek i Paweł Przedpełski, a z szesnastką na plecach ścigać się będzie Przemysław Pawlicki, który przywdzieje kewlar Tomasza Golloba. - Ten pomysł to spontaniczna decyzja po tym jak dowiedziałem się o "dzikiej karcie" na GP w Warszawie. Będę startować z bratem, a to zawsze było nasze marzenie, aby występować w elicie światowej - przyznał starszy z braci Pawlickich.

W stolicy nie zabraknie również stałych polskich uczestników elitarnego cyklu. Po zawodach w Krsko najwyżej z Biało-Czerwonych sklasyfikowany jest Patryk Dudek, który w słoweńskiej rundzie zajął trzecią pozycję. Zrehabilitować się za nieudane występy GP Słowenii będą chcieli Maciej Janowski, Piotr Pawlicki oraz Bartosz Zmarzlik. Żaden z nich dwa tygodnie temu nie awansował do półfinałów.

ZOBACZ WIDEO Klip promujący LOTTO Warsaw FIM Speedway Grand Prix of Poland

Polscy kibice liczą, że w Warszawie to nasi rodacy będą odgrywać czołowe role. - Już rok temu zawody mogły się podobać, ale wtedy zabrakło sukcesu Polaka. Jeżeli teraz któryś z nas wygra, to jestem przekonany, że taki turniej zapamiętamy na długo. Otoczka, atmosfera, piękny stadion w Warszawie są takie, że powinien to zobaczyć każdy kibic żużla - przyznał Zenon Plech.

Na czele klasyfikacji generalnej są Fredrik Lindgren i Martin Vaculik, który wygrał ostatnie Grand Prix. Dla Słowaka był to drugi triumf w historii w elitarnym cyklu. - Dla mnie Grand Prix składa się z dwóch kroków. Pierwszy to powrót do Grand Prix, a drugi walka o tytuł mistrza świata. Wiem co robiłem źle, gdy jeździłem w cyklu i wiem co muszę poprawić, żeby było lepiej - nie ukrywał swoich wysokich aspiracji Vaculik. Zaskoczeniem początku sezonu jest Lindgren, który w Krsko był drugi. Szwedzki żużlowiec wysoką formę prezentuje również w rozgrywkach PGE Ekstraligi, gdzie jest liderem ROW-u Rybnik.

Grand Prix w Warszawie jest niezwykle prestiżowym turniejem i nic w tym dziwnego, że w wywiadach każdy z zawodników powtarza, iż jego celem jest wygrana przed fantastyczną publicznością. Dla nikogo handicapem nie będzie tor. - Będzie równy dla wszystkich. Nawet nasi nie będą mieli żadnego handicapu, bo niby jaki mają mieć, jak tor jest czasowy Natomiast wsparcie kibiców może okazać się kluczowe. Nasi żużlowcy z tymi kibicami, są w stanie osiągnąć duży sukces - stwierdził były mistrz świata, Jerzy Szczakiel.

W stolicy nikt już nie pamięta o problemach sprzed dwóch lat. Ubiegłoroczny turniej zakończył się organizacyjnym sukcesem i podobnie ma być i tym razem. Kilka dni temu nawierzchnię na PGE Narodowym testowali juniorzy i nie mieli żadnych zastrzeżeń do sposobu jej przygotowania. - Tor jest dość krótki i wąski, jednak pomimo tego pozwala na ciekawe ściganie. Ważne jest to, że nawierzchnia się nie rozrywa. Nie ma tam ani dziur, ani niebezpiecznych kolein. Jeśli miałbym szukać porównania, to zdecydowanie wskazałbym na Opole - ocenił mistrz Polski juniorów, Daniel Kaczmarek.

Lista startowa:

1. Nicki Pedersen (Dania)
2. Greg Hancock (USA)
3. Chris Holder (Australia)
4. Maciej Janowski (Polska)
5. Martin Vaculik (Słowacja)
6. Piotr Pawlicki (Polska)
7. Tai Woffinden (Wielka Brytania)
8. Bartosz Zmarzlik (Polska)
9. Przemysław Pawlicki (Polska)
10. Fredrik Lindgren (Szwecja)
11. Matej Zagar (Słowenia)
12. Emil Sajfutdinow (Rosja)
13. Jason Doyle (Australia)
14. Patryk Dudek (Polska)
15. Niels Kristian Iversen (Dania)
16. Antonio Lindbaeck (Szwecja)

17. Krystian Pieszczek (Polska)
18. Paweł Przedpełski (Polska)

Bieg po biegu:

BiegPole APole BPole CPole D
1 Pedersen Hancock Holder Janowski
2 Vaculik Woffinden Pi. Pawlicki Zmarzlik
3 Lindgren Zagar Prz. Pawlicki Sajfutdinow
4 Iversen Dudek Lindbaeck Doyle
5 Doyle Pedersen Vaculik Prz. Pawlicki
6 Dudek Lindgren Hancock Pi. Pawlicki
7 Zagar Iversen Woffinden Holder
8 Janowski Zmarzlik Sajfutdinow Lindbaeck
9 Pi. Pawlicki Lindbaeck Pedersen Zagar
10 Sajfutdinow Vaculik Iversen Hancock
11 Zmarzlik Prz. Pawlicki Holder Dudek
12 Doyle Janowski Lindgren Woffinden
13 Woffinden Sajfutdinow Dudek Pedersen
14 Hancock Doyle Zmarzlik Zagar
15 Lindbaeck Holder Lindgren Vaculik
16 Prz. Pawlicki Pi. Pawlicki Janowski Iversen
17 Pedersen Zmarzlik Iversen Lindgren
18 Prz. Pawlicki Hancock Woffinden Lindbaeck
19 Holder Sajfutdinow Doyle Pi. Pawlicki
20 Vaculik Dudek Zagar Janowski

Sędzia: Krister Gardell (Szwecja)
Początek zawodów: godz. 19:00.

Źródło artykułu: