Paweł Przedpełski potrzebuje mentora. Nie może spanikować
Nie takiego rozpoczęcia wieku seniorskiego spodziewano się po Pawle Przedpełskim. Dawny lider formacji młodzieżowej Get Well Toruń jest cieniem zawodnika z poprzedniego sezonu. - Najważniejsze, by zachował spokój - radzą mu eksperci.
Paweł Przedpełski powrócił do składu torunian na ostatni ligowy mecz z Fogo Unią. Spisał się jednak zdecydowanie poniżej oczekiwań. Zdołał wywalczyć dwa punkty i bonus, a na torze pokonał jedyne juniora rywali, Bartosza Smektałę. Drugi punkt zdobył na Piotrze Pawlickim, któremu zdefektował motocykl.
, który blisko współpracował z Przedpełskim, gdy był jeszcze trenerem torunian, uważa, że ten sezon nie jest jeszcze stracony. - Najgorsze, co można by zrobić, to zwątpić teraz w Pawła i zostawić go samego sobie. Niedawno się z nim widziałem. To o czym rozmawialiśmy zostanie między nami, ale mogę powiedzieć, że widać po nim determinację i dużą chęć poprawy. Nie mam wątpliwości, że jego obecne problemy są tylko przejściowe - podkreśla. Jacek KrzyżaniakSam Przedpełski powiedział w rozmowie z naszym portalem, że nie dopadła go klątwa wieku seniora. Zawodnik upatruje swoich problemów w sprzęcie, który odsyła do tunerów.
Silniki to jednak nie wszystko. Nie mniej ważne jest nastawienie psychiczne. Przy braku wyników zawodnicy dokonują często nerwowych ruchów. Kluczowe jest więc to, by Przedpełski miał u swego boku przynajmniej jedną osobę, która pozwoli mu zachować zimną głowę.
- Gdy nadarza się taka okazja, staram się udzielać Pawłowi wsparcia, ale on potrzebuje takich osób na co dzień, w swoim najbliższym otoczeniu. Można, a nawet trzeba, zwracać mu uwagę na to, co robi źle i co należy poprawić. Ważne, by on sam w siebie nie zwątpił, bo na kilku gorszych występach sezon się przecież nie kończy. Będąc na miejscu torunian, byłbym cierpliwy i dał mu kolejną szansę - kwituje Krzyżaniak.
ZOBACZ WIDEO MPPK jednak bez obcokrajowców?KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>