Leszczynianie nie pokazali jeszcze całej swojej siły. Tak twierdzi wychowanek

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjeciu: Bracia Pawliccy na treningu przed GP Warszawy.
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjeciu: Bracia Pawliccy na treningu przed GP Warszawy.

W niedzielę dojdzie do ciekawie zapowiadającego się meczu Cash Broker Stali Gorzów z Fogo Unią Leszno. Naprzeciw drużyny Byków po raz kolejny stanie jej wychowanek, Przemysław Pawlicki, który spodziewa się trudnego spotkania.

25-letni reprezentant Polski znakomicie spisuje się na początku tego sezonu. Nie wyszło mu jedynie Grand Prix na PGE Narodowym. Swój kunszt pokazał chociażby w miniony wtorek w szwedzkiej Elitserien, kiedy to zdobył komplet 15 punktów dla Masarny Avesta, prowadząc tę ekipę do wygranej.

- Wygraliśmy mecz u siebie z również mocną drużyną Elit Vetlandy. 15. wyścig pojechaliśmy po gorzowsku, bo trzech zawodników ze Stali jechało. Dobre zawody, zrobiłem komplet punktów i wszystko jest w jak największym porządku - ocenił Przemysław Pawlicki.

W niedzielę leszczynianin już nie po raz pierwszy stanie naprzeciw drużyny, w której się wychował. Czy nadal odczuwa dodatkowy stres związany ze starciami z Fogo Unią Leszno? - Już chyba nie. Zobaczymy w niedzielę. Na razie o tym nie myślę. Przede mną kolejne ważne zawody w sobotę, w niedzielę następne, we wtorek znowu. Jak bym się miał spinać pojedynczymi meczami, to w połowie sezonu musiałbym pojechać na wakacje, a tego bym nie chciał - stwierdził zawodnik, który w sobotę wystąpi w SEC Challenge w chorwackim Goričan.

Zespół z Leszna jest wymieniany wśród faworytów rozgrywek, dlatego też kapitan Cash Broker Stali Gorzów spodziewa się trudnego pojedynku. Tym bardziej, że gorzowianie pojadą bez kontuzjowanego Krzysztofa Kasprzaka, w którego miejsce wypożyczono Linusa Sundstroema.

ZOBACZ WIDEO Żużlowa prognoza pogody

- To jest Ekstraliga i rządzi się swoimi prawami, tak jak Grand Prix. Żużel jest nieobliczalny. Na papierze Unia Leszno ma naprawdę bardzo mocną drużynę, ale my również pokazujemy, że jesteśmy silni. Wszystko u nas gra. Mamy fajny pracowity zespół, który cały czas pracuje na wynik. Przyjeżdża trudny rywal, ale tak jest z każdym w tej lidze i tak samo przygotowujemy się do wszystkich spotkań. Nie nakładamy sobie dodatkowej presji, bo przyjeżdża Unia. Nie pokazali jeszcze całej swojej siły w tym sezonie, więc zobaczymy, jak to będzie, ale ja uważam, że my również nie pokazaliśmy jeszcze wszystkiego - przyznał żużlowiec.

Niedzielny pojedynek będzie też kolejną odsłoną braterskich starć, bowiem w Unii występuje młodszy brat Przemka, Piotr Pawlicki. - Czuję się z tym normalnie, ścigamy się przeciwko sobie w różnych krajach i zawodach. Wiadomo, że byłoby lepiej, gdybyśmy jeździli razem i to było naszym marzeniem, ale wiedzieliśmy, że przechodzimy na sport zawodowy i może to się wiązać z tym, że nie będziemy mogli startować wszędzie w jednej drużynie. Jesteśmy do tego już przyzwyczajeni. Między nami jest taka mała braterska rywalizacja, ale jest to fajne, bo motywuje do dodatkowej pracy - zauważył starszy z rodzeństwa.

W żużlu często dochodzi jednak do stykowych sytuacji, nawet między braćmi, o czym przekonali się ostatnio Grigorij i Artiom Łagutowie. W tym przypadku Griszy pociągnęło po prostu motocykl. Na szczęście nikt nie ucierpiał, a po wszystkim na twarzach pojawiły się uśmiechy. - U nas również są sytuacje, że jest ciasno w biegu. Jeden z drugim chce wygrać, ale wiadomo, że żaden z nas po płotach się nie będzie woził. Chcemy jednak jechać blisko siebie, żeby móc wygrać. Po prostu wyjeżdżamy do wyścigu, by pokazać prawdziwe ściganie - skomentował tegoroczny zdobywca Złotego Kasku.

Żużlowiec gorzowskiej ekipy przyznaje też, że czuje się bardziej bezpiecznie, gdy wie, że obok jedzie jego brat. - Z Piotrkiem już tyle razy byłem na torze i wiem, że mogę z nim jechać w pełnym kontakcie, bo nic złego się nie stanie. To działa też w drugą stronę. Mamy do siebie zaufanie, a co pokaże tor, to się okaże - zakończył Przemysław Pawlicki.

Komentarze (4)
avatar
NIKKKTTT
21.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak można zmienić Janka który w swoim ostatnim biegu z czwartego robi prawie drugie miejsce,Baron dał dzisiaj taktycznego ciała i tyle
A Unia nie rózni się niczym od drużyny z poprzedniego sezo
Czytaj całość
robert sz
21.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie pokazali dzięki twojemu cienkiemu braciszkowi dziś zrobi 4 pkt ale tak baronowy go nie posadzi 
avatar
sympatyk żu-żla
21.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zawsze tak bywa każdy mówi jaki nie jest silny co potrafi na torze.Najlepiej się nie chwalić swoje zrobić niż później być krytykowany.Na przeciwko siebie stają dwa giganty, Pierwszy jedzie ma s Czytaj całość
KACPER.U.L
21.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przemo,szacun za osiągnięte wyniki w Szwecji,wczoraj czy też za uciszenie MA ale dziś te latanie nie wskazane:)