Klub ze stolicy Wielkopolski wrócił w tym sezonie do zmagań ligowych po kilkuletniej przerwie. Budując kadrę zespołu, działacze myśleli o pozyskaniu młodych, perspektywicznych zawodników. Jednym z nich jest Frederik Jakobsen. W czterech dotychczasowych meczach dla Naturalnej Medycyny PSŻ-u uzyskał on średnią biegopunktową 1,905.
- Cieszymy się, że ten chłopak tak dobrze jedzie. Frederik od pierwszego występu w Poznaniu robi na nas bardzo duże wrażenie i widać, że jest to przyszłość duńskiego żużla. To dla nas satysfakcja, że właśnie my zdołaliśmy go pozyskać - przyznaje prezes Arkadiusz Ładziński.
Okazuje się, że do przenosin Jakobsena do Poznania przyczynił się w pewnym stopniu portal WP SportoweFakty. - To było jeszcze w ubiegłym roku. Pamiętam, że na państwa na portalu pojawił się wówczas artykuł z listą zdolnych zagranicznych zawodników, którzy pozostają bez klubu. To właśnie tam znalazłem Jakobsena. Duńczyk wpadł nam w oko i zaczęliśmy się nim interesować. Szybko doszliśmy do wniosku, że fajnie byłoby go zakontraktować. Po części trafił więc do nas dzięki WP SportweFakty - śmieje się Ładziński.
Negocjacje, o czym wspominają w Poznaniu, nie były jednak formalnością. - Frederik od początku wykazywał się dużym profesjonalizmem i chciał zadbać o każdy szczegół umowy. Dlatego też nasze negocjacje nie zakończyły się na jednej rozmowie, a trwały dobre trzy tygodnie. Koniec końców zarówno my, jak i on sam jesteśmy z naszej współpracy zadowoleni - kwituje prezes Naturalnej Medycyny PSŻ-u Poznań.
ZOBACZ WIDEO Powrót żużla do stolicy? PZM gotów pomóc