Mechanik Stalkowskiego odpiera zarzuty i dementuje. "Sytuacja była zupełnie inna"

WP SportoweFakty / Mateusz Domański / Damian Stalkowski na treningu GTM Startu.
WP SportoweFakty / Mateusz Domański / Damian Stalkowski na treningu GTM Startu.

Polonia Bydgoszcz wydała oświadczenie, z którego jasno wynika, że osoby z teamu Damiana Stalkowskiego wszczęły awanturę po zawodach w Bydgoszczy. Swoją wersję tego zdarzenia przedstawił mechanik juniora GTM Startu Gniezno - Damian Kuskowski.

[b]

[/b]Według przedstawicieli Polonii Bydgoszcz, to Damian Kuskowski wraz ze swoim ojcem - Rafałem zainicjowali zgrzyt. - Wchodzący w skład ekipy Damiana Stalkowskiego mechanik Damian Kuskowski uderzył bez powodu brata zawodnika naszego klubu Marcina Sitarka - czytamy w oświadczeniu wydanym przez bydgoski klub.

Damian Kuskowski zupełnie inaczej zrelacjonował przebieg wydarzeń po zakończeniu turnieju. Jak napisał, szarpaninę rozpoczął przedstawiciel teamu Patryka Sitarka. Według jego relacji, później do awantury dołączyli Władysław i Jacek Gollobowie.

Na miejscu zdarzenia obecne były służby porządkowe i policja. 
Oświadczenie Damiana Kuskowskiego (mechanika Damiana Stalkowskiego) - pisownia oryginalna.

"Oświadczam, jako uczestnik zajścia ww opisanego śmiem twierdzić że nasze nazwisko (moje i ojca) zostało oczernione. Sytuacja była zupełnie inna, po rozmowie mojej z Marcinem Sitarkiem doszło do szarpaniny, która zaczął Marcin obracając i uderzając mnie w twarz, w obronie własnej odepchnalem Marcina, który przeskakiwal przez ogrodzenie (oddzielajace boksy zawodników) na naszą skrzynkę z narzędziami i się przewrócił. Po całej akcji Menadżer Rafał K. wziął nas do boksu Patryka Sitarka gdzie wyjasnilismy sobie całą sytuację z Marcinem gdzie podalismy sobie rękę ponieważ nasze teamy współpracują ze sobą i takie sytuacje są nam nie potrzebne, nagle do boksu wpada pan Władysław Gollob wykrzykujac "Panie Kuskowski wyjazd za brame". Tata odpowiedział że nie uzasadniając to tym że mieliśmy rozłożony sprzęt i nawet nie zdążyliśmy się spakować więc nie ma możliwości opuszczenia parkingu (tata posiadał opaskę uprawniająca do przebywania w parkingu przed na i po zawodach). Pan Władysław Gollob wyszedł i nagle wrócił z synem Jackiem który zaczął szarpać tatę i wykrzykujac że ma "wyp****" do szarpaniny włączył się Pan Władysław, który wielokrotnie uderzał tatę wraz z synem Jackiem G. Do sytuacji włączył się ojciec Mateusza Jagly, który uderzył moje tatę w twarz, w naszej obronie stanęła ochrona, która rozdzielila wszystkich. Na sam koniec przy ochronie pan Władysław Gollob kopnal tatę. Na miejsce tata wezwal patrol policji i sporządził notatkę z sędzia zawodów. Pan Jacek Gollob odmówił poddania się badaniu na zawartość alkoholu oraz środków odurzających. Z mojej strony prośba aby kibice nie poruszali tematu ponieważ będzie to na niekorzystne dla zawodników obu drużyn oraz klubów z Bydgoszczy i Gniezna.

Ze sportowym pozdrowieniem Damian Kuskowski, mechanik Damiana Stalkowskiego"

[color=black]ZOBACZ WIDEO Znakomity powrót Barcelony na nic. Zobacz skrót meczu z Eibar [ZDJĘCIA ELEVEN]

[/color]

Źródło artykułu: