Krzysztof Kasprzak pechowo zaczął ten sezon, bo podczas meczu we Wrocławiu złamał obojczyk. W ostatnim spotkaniu z Fogo Unią Leszno zastępował go wypożyczony z niższej ligi Linus Sundstroem. Czy tak samo będzie w niedzielnych derbach z Ekantor.pl Falubazem Zielona Góra? Cash Broker Stal Gorzów czeka na razie na wieści w sprawie Kasprzaka.
- W czwartek Krzysiek przejdzie badania kontrolne w klinice Rehasport. Co mu powiedzą lekarze, zobaczymy. Jego rehabilitacja przebiega pomyślnie. Jeżeli dostanie zielone światło do jazdy, to wtedy będziemy się zastanawiać, czy skorzystać z niego już w niedzielę. To tyle, ile mogę na razie powiedzieć - tłumaczy trener Stanisław Chomski.
Gorzowianie w żadnym wypadku nie nakładają na Krzysztofa Kasprzaka presji. Zwłaszcza, że zastępujący go Sundstroem spisał się w ostatnim meczu nad wyraz udanie. Szwed zdobył sześć punktów i bonus, więc Stal zakłada, że w razie potrzeby wspomoże też swoją drużynę w starciu z zielonogórzanami.
- Nie wywieramy na Krzyśku Kasprzaku żadnej presji. Nie tylko lekarze muszą mu dać zielone światło, ale i on sam ma się czuć na siłach, by wrócić do składu. Jeżeli nie stanie się to w ten weekend, to nikt nie będzie załamywać przecież rąk. Mamy w odwodzie zawodnika, który już w ostatnim meczu pokazał, że jest w stanie zapunktować - kwituje Stanisław Chomski.
ZOBACZ WIDEO Nie wszyscy są jak Darcy Ward czy Bartosz Zmarzlik